niezdecydowany

[johny.n]

Witam, mam na inie Mariusz. W sumie to nie wiem jak zaczac, ale szukam pomocy. Opisze sie bardzo kruciutko. Mam 38 l. mam rodzine i fajna prace, zarabiam tyle ze nie jedna rodzinka by miala na skromne utrzymanie na caly miesiac, ale....pije mimo, ze tylko piwo bo wodki nie cierpie, ale pije jak mam wolne potrafie wypic 12 piw, rano 6, wieczorem 6. Czuje sie ztym bardo zle, boje sie o wlasna i mojego syna przyszlosc bo ciagle sie oszukuje, i jego ze bedzie mial wszystko, ale za co gdy ja na piwo wydaje 400, 500 zl. miesiecznie. Nie przepadam za lekarzami, psychiatrami itp... nienawidze ogolnie lekarzy. Moze ktos cos poradzi....

[romanj522]

Może moja podpowiedź pomoże w decyzji Ja miałem żonę syna mieszkanie prawo jazdy i nawet samochód i dom z ogródkiem i nie piłem "tylko piwa" lubiłem np szopena w szronionej butelce,zbyt często i zbyt dużych ilościach.
Nie wiedziałem że te ilości szopena są przepustką do dziesięciu lat bezdomności i zamiast szopena wszystko z dolnej półki jazda na gapę czym się da itd.
Od czterech lat mieszkam w ładnej małej kawalerce dosyć z gustem urządzonej ale jeszcze długa droga mnie czeka.
TEŻ ZBYT DŁUGO BYŁEM NIEZDECYDOWANY -czy warto było tyle czekać żeby tyle płacić ????? a kiedyś też nie lubiłem psychiatry.
W czwartek znów idę do mojej Pani Doktor ,i spoko -na pewno nie gryzie
Jeśli pomogłem w decyzji to super.