Trądzik różowaty a witamina A – czy retinoidy mogą pomagać?

[Meder]

czy miałyście doświadczenia z kremami z witaminą A przy trądziku różowatym? Zastanawiam się nad Retinobazą albo czymś podobnym, ale boję się podrażnienia. Mam TR z rumieniem i czasem krostkami, ale ogólnie skóra bardzo reaktywna. Warto próbować?

[ippolino]

Dopowiem, że u mnie Retinobaza sprawdza się całkiem dobrze, ale tylko wtedy, kiedy nie wychodzę na słońce. Stosuję ją na noc, raz–dwa razy w tygodniu i tylko wtedy, kiedy skóra nie jest podrażniona. W moim przypadku fajnie wygładza i poprawia strukturę, ale trzeba ostrożnie – jak przesadzę, to od razu piecze.

Po Retinobazie i kwasie azelainowym na zmianę używam też produktów z Acnerose, żeby skórę nawilżyć i złagodzić – mam cały ich zestaw i to chyba jedyna pielęgnacja, po której skóra nie protestuje. Jakbyś chciała, to tutaj jest ten zestaw: https://acnerose.pl/produkt/zestaw/

[tomek]

A u mnie zupełnie inaczej – zużyłam całe opakowanie Retinobazy i nie widziałam kompletnie żadnej różnicy. Jak zwykły krem z witaminą A, nic szczególnego. Może by coś dało przy dłuższym stosowaniu, ale z moją cerą nie mam cierpliwości do testowania czegoś przez pół roku, żeby zobaczyć minimalny efekt.

Też mam trądzik różowaty i bardziej sprawdzają mi się rzeczy łagodzące. Mam z Acnerose ich krem na dzień i płyn – oba delikatne, zero szczypania, a rumień jakby mniej widoczny. Retinoidów raczej więcej nie ruszam – raz się przejechałam i wystarczy.