Aktualny czas: 24-04-2024, 14:12 Witaj! (LogowanieRejestracja)

Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 2 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Związek z DDA
Autor Wiadomość
kora Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 19
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #1
Związek z DDA
Mój chłopak ma 21 lat. Jego dzieciństwo nie było kolorowe. Przemoc w domu, alkohol. Od najmłodszych lat musiał liczyć na siebie. Jesteśmy ze sobą ponad 3 lata a ja wciąż walczę z jego wpojonymi nawykami. Gdy go poznałam uchodził za ''łobuza'' - upijał się na dyskotekach, awanturował, uczestniczył w bujkach. Już wtedy, na samym początku.. zapragnęłam mu pomoc. Nagminnie kłamał - wiem, że DDA mają do tego skłonności. W.był zamknięty w sobie. Nie potrafił okazywać uczuć, bał się mówić o sobie i swoich problemach. W chwili obecnej.. zwalczyłam jego agresję - stara się panować nad emocjami. Niestety kłamstwo zostało mu do dziś - nie mam już siły. Mówi np.że idzie spać a jest na dyskotece, pije z kolegami piwo. Nasze kłótnie w 99% są o alkohol.. Nie lubię gdy pije. Szczególnie gdy nie ma mnie w pobliżu. W takich momentach mam przed oczami obraz z przed 3/2lat. Czasami woli isc się napić niż spędzić ze mną czas. Raz powiedział, że nie możemy się spotkać bo jego ojciec się napił i zrobił awanture w domu- że nie może tak zostawić mamy. Dzień później dowiedziałam się, że wolał iść na wódkę. Wrócił nad ranem do domu - kompletnie pijany. Dziś znowu dowiedziałam się o jego kłamstwie.. Przyznaje, że brakuje mi sił.. pomyślałam o wizycie u psychologa.. to moja ostatnia deska ratunku. Proszę o poradę.

(moja wypowiedź jest dość ogólnikowa - przeżyłam w tym związku wiele rozczarowań, bólu..łez.. koleżanki od dawna radzą bym go zostawiła.. ale ja go Kocham i będę starała się mu pomóc do ostatnich sił)
29-01-2011 20:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Elżbieta Kalinowska Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 154
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #2
RE: Związek z DDA
Koro wczytaj się w to co sama piszesz:
Cytat:Gdy go poznałam uchodził za ''łobuza'' - upijał się na dyskotekach, awanturował, uczestniczył w bujkach./.../ Niestety kłamstwo zostało mu do dziś - nie mam już siły. Mówi np.że idzie spać a jest na dyskotece, pije z kolegami piwo. Nasze kłótnie w 99% są o alkohol../.../ Czasami woli isc się napić niż spędzić ze mną czas /.../ Dzień później dowiedziałam się, że wolał iść na wódkę. Wrócił nad ranem do domu - kompletnie pijany. Dziś znowu dowiedziałam się o jego kłamstwie..
Czy jego kłamstwa podobnie jak Wasze kłótnie dotyczą alkoholu?
Czy nie sądzisz przypadkiem, że problemem w Waszym związku nie jest w tym momencie DDA tylko nadużywanie alkoholu. Kiedy go poznałaś pił dużo, Ty wypowiedziałaś walkę jego nawykom i nie możesz sobie poradzić z tym, że on kłamie. Być może kłamie, bo to Ty walczysz z jego nawykami a nie on. Mówisz, że na początku zapragnęłaś mu pomóc, a czy jesteś pewna, że on chce tej pomocy. Czy on równie silnie jak Ty chce tej zmiany jaką Ty widzisz za właściwą?
Niepokojące jest w tej relacji nie tylko to, że on pije, ale też to, że Ty musisz wszystko w takim dużym stopniu kontrolować.
Myślę, że to jest dobry pomysł abyś zgłosiła się do psychologa. On sam pewnie nie będzie chciał o tym słyszeć albo coś Ci obieca aby temat takiej zewnętrznej pomocy oddalić od siebie. Ale nawet jeśli on nie będzie chciał to pomocne będzie jeśli Ty pójdziesz sama porozmawiać.

Zobacz jak przestać kręcić się w kółko i zacząć szukać rozwiązań. KLIKNIJ >>>
30-01-2011 02:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kora Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 19
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #3
RE: Związek z DDA
W dużym stopniu tak. On twierdzi, że boi się mówić, że gdzieś wychodzi sam, na dyskoteke czy na piwo z kolegami, ponieważ ja zawsze się denerwuje. Tylko jak się nie denerwować gdy następnego dnia widzę go pijanego, z zakrwawionymi kostkami, w poszarpanej koszulce. Po alkoholu jest zupełnie innym człowiekiem. Nigdy mnie nie uderzył, choć czasami boję się, że będzie taki jak jego ojciec..

Obiecywał, że pójdzie do psychologa. Zawsze wtedy, gdy chciałam go zostawić.Nic z tego nie wyszło. Teraz mówi, żę chce iść razem. Mówi. A nic nie robi w tym kierunku. Zaczynam się zastanawiać czy on rzeczywiście mnie kocha, czy jestem tylko i wyłącznie workiem treningowym. Gdy on ma problemy zawsze staram się być jak najbliżej ( jestem na studiach w innym mieście).. Niestety w drugą stronę jest inaczej. Obiecywał, że przyjedzie do mnie na weekend. Wczoraj powiedział, że jest zmęczony po całym tygodniu. Ja..nic z tego już nie rozumiem.

Pewnego dnia przyznał, że ma problem z alkoholem. Nawet przestał pić ( może dwa/trzy tygodnie) Potem stwierdził, że czasem można wypić i że się czepiam. Ten związek to patologia. Brak zaufania, oszustwa.. i chora miłośćSad Boję się przyszłości..

Wiem, że to głupie.. byłam w desperacji.. nie wiedziałam jak ratować ten związek, co zrobić, żeby On wreszcie przestał kłamać, pić.. Postanowiłam zburzyć jego zaufanie. Zaczęłam zachowywać się podobnie do W. Kłamałam, że jestem w domu a byłam zupełnie gdzie indziej. Miał zauważyć w ten sposób, że jest problem. Że mamy równe szanse. Niestety.. nic się nie zmieniło.

Mamy za sobą dużo pięknych chwil, jest mi z nim naprawdę cudownie, od czasu gdy obieca, że już więcej nie wypije, nie oszuka do czasu gdy to robi i znowu przeżywam koszmar.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-01-2011 09:09 przez kora.)
30-01-2011 09:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
romanj522 Offline
Member
***

Liczba postów: 151
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #4
RE: Związek z DDA
Kiedy czytam Twoje zwierzenia to widzę w Twoim chłopaku siebie z przed wielu lat,i zadam znów to pytanie co zrobić żeby "Wilk był syty(to Ty) i owca cała(to On)" czasem trzeba coś poświęcić!!!.Czy koniecznie Siebie???
To nie jest wróżenie z fusów twój chłopak jest alkoholikiem,i to jest fakt,można temu zaprzeczać,ale to nie zmieni stanu faktycznego.
W tej chorobie nie istnieje pojęcie silnej woli miłości i innych uczuć z "Górnej półki"i sami z pewnością sobie z tym nie poradzicie,dlatego Elżbieta bardzo słusznie poradziła Tobie cyt."Ale nawet jeśli on nie będzie chciał to pomocne będzie jeśli Ty pójdziesz sama porozmawiać."
Jeżeli znajdziesz wsparcie i fachową pomoc to Twój chłopak a i Ty przy nim macie jakąś szansę -w przeciwnym razie Twoje koleżanki mają rację bo czasem trzeba coś poświęcić żeby nie było żalu po straconych latach.
Jeżeli Twój chłopak nie zabierze się za siebie,i nie zrobi tego dla Ciebie tylko dla siebie wyłącznie żeby Ciebie nie stracić bo jest mu z Tobą z pewnością dobrze -to strata będzie przede wszystkim Jego nie twoja Ciebie co najwyżej zaboli ale przejdzie po czasie a On ???
Przejdź się najpierw sama do psychologa ale specjalisty od uzależnień (są przy ośrodkach odwykowych albo MOPS) i porozmawiaj co dalej robić -bo temat jest trudny i niemożliwy do "kompleksowego" rozwiązania na forum.
Jesteście jeszcze bardzo młodzi bez zobowiązań wobec siebie np dzieci wspólne mieszkanie małżeństwo (niekonieczne dla poprzednich zobowiązań) i jeżeli dasz się wmanewrować w coś naprawdę zabójczego to zmarnujesz kawał życia,nie tylko swojego.
To co napisałem to nie ze słyszenia,kiedyś byłem taki jak On i długo broniłem swoich nieprawdziwych racji dlatego potraktuj to z całą powagą ale i z e spokojem,i powtażam cytat z posta Elżbiety"Ale nawet jeśli on nie będzie chciał to pomocne będzie jeśli Ty pójdziesz sama porozmawiać." Smile Trzymam za Was kciukolki.
Cyt."Nikt nie rodzi się alkoholikiem i nikt nie budzi się pewnego dnia w dziwnym miejscu, do którego nigdy nie poszedłby gdyby był trzeźwy. Uzależnienie rozwija się niepostrzeżenie a nawet przyjemnie..."
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-01-2011 12:51 przez romanj522.)
30-01-2011 12:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kora Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 19
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #5
RE: Związek z DDA
Ten chłopak mnie wykorzystuje, wyciska wszelką energię. Wie, że go kocham i chcę mu pomóc.. wie, że za każdym razem dam mu szansę a On może robić co mu się żywnie podoba. Już nawet nie mówi PRZEPRASZAM, choć wie.. że kolejny dzień płaczę przez jego durne zachowanie..

Czy taki ktoś zasługuje na wsparcie?Może sam powinien zrozumieć co dla niego jest ważne.. gdy upadnie na dno?
30-01-2011 13:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
romanj522 Offline
Member
***

Liczba postów: 151
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #6
RE: Związek z DDA
(30-01-2011 13:22)kora napisał(a):  Ten chłopak mnie wykorzystuje, wyciska wszelką energię. Wie, że go kocham i chcę mu pomóc.. wie, że za każdym razem dam mu szansę a On może robić co mu się żywnie podoba. Już nawet nie mówi PRZEPRASZAM, choć wie.. że kolejny dzień płaczę przez jego durne zachowanie..

Czy taki ktoś zasługuje na wsparcie?Może sam powinien zrozumieć co dla niego jest ważne.. gdy upadnie na dno?
:@teraz to się zeźliłem Undecided sama sobie odpowiadasz na dręczące Cię pytania i odpowiadasz PRAWIDŁOWO tylko usuń słowo "może" i zrób to co nakazuje rozum-nie nie przekreślaj go od razu ale postaw swoje warunki i ani kroku w tył albo leczenie albo żegnaj.
Nawiążę jeszcze do poprzedniego mojego posta,że na razie nie macie wobec siebie większych zobowiązań NP dzieci wspólny dom itp,więc to żegnaj powiedziane teraz pociągnie dużo mniej ofiar bólu i cierpienia niż powiedziane za lat kilka czy kilkanaście.To nie jest wróżenie z fusów kiedyś byłem taki jak On Sad
30-01-2011 13:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Elżbieta Kalinowska Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 154
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #7
RE: Związek z DDA
(30-01-2011 13:22)kora napisał(a):  Ten chłopak mnie wykorzystuje, wyciska wszelką energię. Wie, że go kocham i chcę mu pomóc.. wie, że za każdym razem dam mu szansę a On może robić co mu się żywnie podoba.

Kora, myślę, że całą tę skomplikowaną sytuację ze swoim ukochanym możesz zacząć rozwiązywać od tego co tu napisałaś powyżej. Wczytaj się dokładnie w te słowa. ON wyciska całą Twoją energię bo wie, że TY za każdym razem dasz mu szansę i ON może robić co mu się podoba.

Zobacz w tym co się dzieje są dwie osoby a nie tylko on.
Sama piszesz, on wyciska energię bo wie, że będziesz mu tę energię dawać. Wyciska bo dajesz wyciskać.
Gdybyś nie dawała swojej energii (kontroli) on by pił. Oczywiście można dalej skupiać się na tym jego piciu ale tu sobie nie poszalejesz, bo jego picie nie zależy od Ciebie.
Możesz też zacząć się skupiać na czymś co dokładnie w 100% zależy wyłącznie od Ciebie, a tym właśnie jest dawanie kolejnej szansy w sytuacji, gdy wiadomo, że ta kolejna szansa będzie jedną z tysięcy szans jakie jeszcze dasz.
Kora jak on ma szanować te kolejne szansy jak Ty sama ich nie szanujesz?
Ty sama wiesz o tym i mówisz tutaj, że nie ma znaczenia co on zrobi, bo i tak będziesz dawać i dawać i dawać bez końca.

Weź odpowiedzialność za swoją energię i zamień zdanie:
"Ten chłopak mnie wykorzystuje, wyciska wszelką energię."
na
"zgadzam się na to aby on wykorzystywał mnie i jestem gotowa dać mu całą swoją energię"

Jak się na to zgadzasz to ok. Może to ma dla Ciebie sens aby tak właśnie postępować ze swoją energią życiową. Twoja energia i Twoja decyzja co z nią zrobić. Tylko nie miej do niego pretensji o swoje wybory. Chcesz mu dawać dawaj ale nie oczekuj, że on pewnego dnia powie: "kochanie teraz już możesz przestawać dawać". Skoro dajesz on bierze.

A tak na marginesie, powtarzasz coś takiego "on wie, że mu pomogę" - co to dokładnie znaczy? Na czym Twoja pomoc polega i co pokazuje Ci, że on tej pomocy chce i potrzebuje?

Zobacz jak przestać kręcić się w kółko i zacząć szukać rozwiązań. KLIKNIJ >>>
30-01-2011 20:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Elżbieta Kalinowska Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 154
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #8
RE: Związek z DDA
Teraz jak czytam to co napisałam Kora do Ciebie przyszło mi do głowy, że to zdanie "zgadzam się na to aby on wykorzystywał mnie i jestem gotowa dać mu całą swoją energię" może wywołać w Tobie sprzeciw i złość. Jeśli tak jest, jeśli naprawdę nie masz zgody dawać nieustannie coś na zmarnowanie, to pomyśl co TY możesz zrobić aby zadbać o siebie i swoją energię w tej sytuacji.

I jeszcze przyszła mi do głowy taka bajka trochę na temat:

"Pewna kobieta dała swojemu mężczyźnie piękny i drogocenny dzban, a on go rozbił. Ona pomyślała więc, że chyba musiał kiedyś bardzo cierpieć skoro rozbił drogocenny dar jej serca, więc żeby okazać mu miłość, zdobyła drugi cenny dzban i dała mu. On rozbił ponownie i ponownie ona dała mu następny i następny i historia powtórzyła się tysiąc razy. On pomyślał "to nic niewarte podróbki, skoro ona nie przejmuje się stratą, nie muszę już więcej na to uważać, nie wiem po co ona to robi, pewnie na coś jest jej to potrzebne" Ona pomyślała "kiedyś doceni jak wartościową rzecz mu daję". Z czasem jednak ona wyczerpała swoje zasoby a on odetchnął z ulgą."

Zobacz jak przestać kręcić się w kółko i zacząć szukać rozwiązań. KLIKNIJ >>>
30-01-2011 23:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kora Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 19
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #9
RE: Związek z DDA
Po ostatnim kłamstwie, które zafundował mi W. postanowiłam odpuścić.. Przestałam odpisywać na jego smsy, nie obierałam telefonu. Podczas ostatnich 4 dni nabrałam dystansu. Dzięki Wam zrozumiałam, że moment ''dawania'' już się skończył.

Pojawił się u mnie wieczorem. Obiecał wziąć się za siebie - twierdzi, że jest zainteresowany swoim problemem. Uświadomił sobie, że jest alkoholikiem podczas tej ''głuchej ciszy'', która nastała między nami. Nie wiem.. czy to puste obietnice, czy może coś więcej? Powiedział, że nie chce się leczyć wyłącznie dla mnie ale też dla siebie, by nie iść na dno.

Zagubiłam się.. On prosi bym go nie zostawiała w tym problemie. Ja natomiast nie chcę znowu cierpieć. Zaproponowałam przerwę w naszym związku.

Jak mogę mu pomóc? Jak żyć z człowiekiem, który ma skłonności do alkoholu?
02-02-2011 13:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
romanj522 Offline
Member
***

Liczba postów: 151
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #10
RE: Związek z DDA
cyt "Zagubiłam się.. On prosi bym go nie zostawiała w tym problemie. Ja natomiast nie chcę znowu cierpieć"
To bardzo dobrze że nabrałaś dystansu,i wcale nie musisz cierpieć ani Go zostawiać z problemem.Ważne że uświadomił sobie wagę problemu,ale nieraz będzie od tego chciał uciec,myślę że wizyta u specjalisty jest teraz jak najbardziej potrzebna bo samo forum daje Ci wsparcie ale do konkretnych działań potrzeba coś więcej.
Te jego słowa"że nie chce się leczyć wyłącznie dla mnie ale też dla siebie, by nie iść na dno." dowodzą mojej racji bo pierwsza część wypowiedzi już jest ucieczką od rzeczywistości ,on teraz nic nie będzie robił dla Ciebie tylko wyłącznie dla siebie bo inaczej straci i Ciebie i siebie.Nie skreślaj go ale nie pozwól sobą manipulować.
Pomożesz mu jak nie stracisz Siebie z oczu,bo w najgorszym razie to On straci Ciebie a nie Ty Jego.
"Zaproponowałam przerwę w naszym związku."-i słusznie albo zacznie się skutecznie leczyć (to niestety jest choroba) albo szkoda twojego czasu i marnowania życia-brutalna prawda.Na razie nie macie wobec siebie istotnych zobowiązań to naprawdę wszystko jest łatwiej,pomyśl co by było gdyby.......???
02-02-2011 14:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Związek z osobą uzależnioną. Ania1506 23 38,646 25-01-2020 22:18
Ostatni post: Kala żona alkoholika
  DDA, współuzaleznienie i emigracja alter_ego 8 15,646 10-05-2019 00:19
Ostatni post: Nimraa

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości