Strona główna
Rozpoznawanie własnych emocji, uczuć - Wersja do druku

+- Strona główna (http://www.leczmy-alkoholizm.org/forum)
+-- Dział: Tematyczne (/Forum-tematyczne)
+--- Dział: Dorosłe dzieci alkoholików (/Forum-dorosle-dzieci-alkoholikow)
+--- Wątek: Rozpoznawanie własnych emocji, uczuć (/Thread-rozpoznawanie-wlasnych-emocji-uczuc)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14


RE: Rozpoznawanie własnych emocji, uczuć - Alex - 19-04-2011 22:01

Wiesz, ja naprawdę nie wiem o co wtedy chodziło. W każdym razie jego zachowanie trafiło na podatny grunt wtedy, zaszczepił mi przekonanie, że z moim patrzeniem jest coś nie halo.


RE: Rozpoznawanie własnych emocji, uczuć - Freezy - 01-05-2011 23:20

Heh.
A ja myslalem, ze tylko ja nie odczuwam 3/4 emocji.
U mnie to wyglada jakby emocje szly bypass'em, wiec jedyne co czuje to reakcje fizyczna mojego organizmu.
Emocjonalnie nic.
Czasem jest to dobre (stresujace sytuacje), ale-nie wiem jak u Was- u mnie "wycielo" w pien takze ogromna czesc pozytywnych emocji, wiec np. nie czuje w ogole seksualnej chemii (tej "gestej atmosfery", napiecia miedzy dwojgiem ludzi).
O braku jakiejkolwiek empatii nawet nie wspomne...
Macie podobne wrazenia?


RE: Rozpoznawanie własnych emocji, uczuć - Freezy - 01-05-2011 23:37

Tylko, ze ja nie do konca jestem pewny, czy chce sie tego pozbyc.
Np. dzisiaj rzucila mnie powazna kandydatka na dziewczyne i w sumie powinienem byc totalnie w kawalkach, a ja prawie nic w zwiazku z tym wydarzeniem nie poczulem i dalej nie czuje.
Moze i seks i wszystko z nim zwiazane jest z mojej perspektywy totalnie wyzuty z jakichkolwiek emocji i czysto machinalny, ale przynajmniej takie paskudne sytuacje mnie nie ruszaja....


RE: Rozpoznawanie własnych emocji, uczuć - Alex - 01-05-2011 23:51

Witaj Freezy Smile
"Tylko, ze ja nie do konca jestem pewny, czy chce sie tego pozbyc."
W takim razie po pierwsze najlepiej byłoby wiedzieć czy chcesz się tego pozbyć czy nie. Może zrób sobie wyliczankę "za i przeciw" i zastanów się jakie mogą być konsekwencję obu sposobów funkcjonowania. Nie można w swoim życiu wprowadzić zmiany jeśli nie jest się pewnym czy jej się chcę. Bo zmieniać coś w sobie to ciężka robota jest Wink i motywacja do zmiany jest tu podstawą.

Wiesz co sobie pomyślałam? Przyszło mi do głowy, że gdybyś już umiał rozpoznawać swoje emocje, to może nie musiałbyś zastanawiać się nad tym wszystkim, o czym piszesz dalej w swoim poście, bo byś to po prostu wiedział Smile[/quote]
W ogóle wciąż szukam w necie wszelkich informacji, które byłyby pomocne w uczeniu się tego, o czym tu piszemy. Niestety niczego ciekawego nie znalazłam. Za to dużo się piszę o aleksytymii, np: http://www.polityka.pl/psychologia/poradnikpsychologiczny/211079,1,aleksytymia.read
Czy naprawdę jest z nami aż tak źle?


RE: Rozpoznawanie własnych emocji, uczuć - Alex - 02-05-2011 01:02

Przyszło mi jeszcze do głowy, że może pies jest pogrzebany po prostu w tłumieniu uczuć. Może jeśli oduczymy się je tłumić, to będzie nam je łatwiej rozpoznawać. Chyba z tłumieniem wiążą się wszelkie "działania", które odwracają uwagę od tych emocji. Dlatego może jeśli "odpuścić sobie" tłumienie to nauczenie się rozpoznawania emocji przyjdzie samo, bo one będą mogły po prostu "wyjść na wierzch", dojść do głosu?
Naprawdę, trudny to dla mnie temat...


RE: Rozpoznawanie własnych emocji, uczuć - Freezy - 02-05-2011 01:29

Mi powiedzieli, ze to tlumienie to tak naprawde wielopoziomowy, skomplikowany mur, ktory chowa emocje do sroda i ich nie wypuszcza ani nie dopuszcza nowych, a w srodku to wszystko sie kotluje, wiec gdybys to od razu "wypuscil" na zewnatrz, to wtedy byloby dopiero ciezko.
Tam sa ukryte wszystkie chowane w dziecinstwie emocje, ktore nie mialy ujscia i trzeba je umiec ujarzmic.


RE: Rozpoznawanie własnych emocji, uczuć - Alex - 02-05-2011 01:37

Te wszystkie sprawy związane z rozpoznawaniem, wyrażaniem uczuć wywołują we mnie frustrację Sad Czuję się trochę kaleką w tym obszarze. Czasami myślę, że bezsensowne są moje próby intelektualnego przerobienia tematu, bo to wszystko trzeba czuć. Może to trochę tak jakbym próbowała rozmawiać o tym jak to jest mieć 3 nogi i ogon lub coś w tym stylu.


RE: Rozpoznawanie własnych emocji, uczuć - Freezy - 02-05-2011 01:49

Ja mam podobnie.
Taki troche inwalida socjalny, troche psychopata jak z Dexter'a.
Ale ma to swoje dobre strony: np. nigdy nie musze inicjowac pocalunkow, bo to dziewczyny sie na mnie rzucaja z nadmiaru napiecia seksualnego, ktorego ja w ogole nie czuje.
Co prawda wtedy wlasnie najbardziej czuje sie jak psychol, ale coz...


RE: Rozpoznawanie własnych emocji, uczuć - Alex - 02-05-2011 01:56

Masz rację Michu, są rzeczy, które potrafię czuć i nazywać. I powiem, że od kiedy w ogóle nad tym pracuję, jest znacznie lepiej. Tzn od kiedy dałam sobie pełne przyzwolenie na odczuwanie, to stałam się bardziej emocjonalna. Jednak wciąż zdarzają się sytuacje, w których muszę się głęboko zastanawiać co czuję, bo np doświadczam jakiegoś dyskomfortu ale nie wiem o co biega.

freeze w przypadku napięcia sexualnego to zupełnie nie wiem, co Ci powiedzieć. Myślę jednak, że dobrze jest wiedzieć, że się tego doświadcza, bo to przede wszystkim pozwala ocenić Twój stosunek do kobiet, z którymi się spotykasz. Żeby nie okazało się tak, że ożenisz się z kobietą, która zupełnie nie będzie Cię pociągać Wink
A poza tym, ja uważam, że to bardzo fajne jest - odczuwać pociąg Big Grin
W tym momencie czuję w każdym razie ogromną senność Wink dlatego żegnam się już z Wami i uciekam do łóżka.


RE: Rozpoznawanie własnych emocji, uczuć - Freezy - 02-05-2011 23:05

Alex Wyobrazam sobie, ze to musza byc bardzo fajne emocje.
W kazdym razie z tym slubem mi sie nie spieszy Wink