Wynieść się i iść dalej lepszą drogą; ale jak? - Wersja do druku +- Strona główna (http://www.leczmy-alkoholizm.org/forum) +-- Dział: Tematyczne (/Forum-tematyczne) +--- Dział: Dorosłe dzieci alkoholików (/Forum-dorosle-dzieci-alkoholikow) +--- Wątek: Wynieść się i iść dalej lepszą drogą; ale jak? (/Thread-wyniesc-sie-i-isc-dalej-lepsza-droga-ale-jak) |
Wynieść się i iść dalej lepszą drogą; ale jak? - mycha88 - 16-06-2011 23:37 Zakładam nowy wątek - czy potrzebnie? Nie wiem, to się okaże. Chciałabym w nim jednak poruszyć pewną kwestię, z którą ostatnio się borykam. Otóż jestem w swego rodzaju martwym punkcie. Mam dosyć sytuacji w domu. Mam dosyć picia mojego ojca. On nie robi kompletnie nic, żeby coś w sobie zmienić, naprawić. O wszystko za to posądza nas - mnie i moją mamę. Twierdzi nawet, że to przez nas pije. Mi powiedział, że ma mnie w zasadzie w d...; ciągle też wyzywa mamę. Doszłam do wniosku - chcę się stamtąd wynieść! Chcę zabrać mamę, nasze psy i zamieszkać gdzieś indziej. Bez alkoholu i problemów z nim związanych. Wiem, że w życiu są problemy, ale ja chcę mieć takie "normalne", nie chcę już alkoholizmu niszczącego nasze życie. Ale jak z brakiem funduszy się wynieść z domu? Zwłaszcza, jeśli ojciec nagle w swojej wielkiej złości zabiera pieniądze i nie wiadomo nawet, czy wystarczy na rachunki? RE: Wynieść się i iść dalej lepszą drogą; ale jak? - Alex - 17-06-2011 21:47 (16-06-2011 23:37)mycha88 napisał(a): Zakładam nowy wątek - czy potrzebnie? Przyda się do planowania kolejnych kroków na tej nowej drodze RE: Wynieść się i iść dalej lepszą drogą; ale jak? - mycha88 - 17-06-2011 23:11 Ktoś mi dzisiaj powiedział, że może nie trzeba się bać i tuptać małymi kroczkami, powoli do przodu, ale lepiej pójść ostro na głęboką wodę. Nie umiem :/ trudne to jest bardzo. Jutro jadę do domu. Zobaczę, co będzie, czy ojciec znowu będzie mnie zaczepiał. Może jakaś nowa myśl mi zakiełkuje w głowie. RE: Wynieść się i iść dalej lepszą drogą; ale jak? - Alex - 18-06-2011 11:19 Czasami warto rzucić się od razu na głęboką wodę, a czasami lepiej dojść gdzieś małymi kroczkami. Kwestia sposobu dotarcia jest wtórna i zależy od celu, odwagi, tym czym się dysponuje na starcie. Tak czy siak jednak lepiej jest zrobić to według planu i w sposób przemyślany; przygotować się. Zależy też co rozumiesz poprzez "rzucenie się na głęboką wodę". Dla mnie to oznacza jakieś bardzo radykalne posunięcie, wiążące się z rozległymi zmianami i dużym ryzykiem. Jednak nawet w takim przypadku warto to ryzyko oszacować, przewidzieć konsekwencje. |