Strona główna
Związek z osobą uzależnioną. - Wersja do druku

+- Strona główna (http://www.leczmy-alkoholizm.org/forum)
+-- Dział: Tematyczne (/Forum-tematyczne)
+--- Dział: Współuzależnienie (/Forum-wspoluzaleznienie)
+--- Wątek: Związek z osobą uzależnioną. (/Thread-zwiazek-z-osoba-uzalezniona)

Strony: 1 2 3


RE: Związek z osobą uzależnioną. - pelasia21 - 30-07-2014 22:23

witam, nie wiem sama czy dobrze robie, ale serce podpowiada mi ze potrzebuje pomocy. mój maz pije, nie wraca 4 dni do domu, nie odzywa się, ma zazwyczaj wylaczony telefon, albo od nikogo nie odbiera. był moment ze go szukałam, wydzwaniałam po wszystkich, chodziłam z jego przyjacielem szukałam, nie spałam,. a teraz ... po 2 dniach robie się slaba, zaczynam się martwic, pierwszy raz milcze od kilku dni do niego, nie pytam, nie proszę żeby wrócił do domu. mamy 3 letnia córke, ona co chwile się pyta, gdzie jest tatuś. on pije, uwielbia pic, ucieka by się napic, ale uważa ze to ja powinnam się leczyc. probowalam wszystkiego, szantazowac, plakac, wyzywac, bic, nic ... probowalam mu wmawiać, ze się zabije, ze się potne, ze skocze z wieżowca ... wysmial mnie, ze jestem pierd*** brakuje mi sił, nie potrafie się na niczym skupic, nic zrobić, ugotować posprzatac, pracować .. co ja mam zrobić, nie mam sily, boje się, nie jestem ta sama osoba co kiedyś bylam pełna energii, planow, marzen, teraz dzięki niemu wiem, ze jestem nikim Sad


RE: Związek z osobą uzależnioną. - aska2520 - 09-08-2014 23:33

(30-07-2014 22:23)pelasia21 napisał(a):  witam, nie wiem sama czy dobrze robie, ale serce podpowiada mi ze potrzebuje pomocy. mój maz pije, nie wraca 4 dni do domu, nie odzywa się, ma zazwyczaj wylaczony telefon, albo od nikogo nie odbiera. był moment ze go szukałam, wydzwaniałam po wszystkich, chodziłam z jego przyjacielem szukałam, nie spałam,. a teraz ... po 2 dniach robie się slaba, zaczynam się martwic, pierwszy raz milcze od kilku dni do niego, nie pytam, nie proszę żeby wrócił do domu. mamy 3 letnia córke, ona co chwile się pyta, gdzie jest tatuś. on pije, uwielbia pic, ucieka by się napic, ale uważa ze to ja powinnam się leczyc. probowalam wszystkiego, szantazowac, plakac, wyzywac, bic, nic ... probowalam mu wmawiać, ze się zabije, ze się potne, ze skocze z wieżowca ... wysmial mnie, ze jestem pierd*** brakuje mi sił, nie potrafie się na niczym skupic, nic zrobić, ugotować posprzatac, pracować .. co ja mam zrobić, nie mam sily, boje się, nie jestem ta sama osoba co kiedyś bylam pełna energii, planow, marzen, teraz dzięki niemu wiem, ze jestem nikim Sad


Witaj.
Przykre to wszystko widzisz, szczególnie jak są już dzieci. U mnie też tak jest. Sa przerwy czasami, ale też znikanie z domu itp.
Zgodzę sie z Muchu, w takich chwilach musisz postarać sie zająć sobą i córcią. Ja naprawdę wiem, ze to jest bardzo
trudne, ale ja już sie trochę nauczyłam, bo nie chce żeby moja starsza córka, która dużo już rozumie, odczuła to co sie dzieje.
Czasami najchętniej bym odeszła, tylko dokąd? Ciężkie to wszystko. Jeżeli tak naprawdę sobie z tym nie radzisz to udaj sie do jakiegoś terapeuty dla osób wspoluzaleznionych. Trzymaj sie dzielnie, szczególnie dla córci.


RE: Związek z osobą uzależnioną. - agaton - 05-12-2014 14:53

Alkoholicy to świetni manipulatorzy... Próbują swoimi sztuczkami zmusić nas do zrobienia tego, czego oczekują. Kiedyś też ulegałam takim szantażom męża, czułam się winna, on zresztą sam mnie obwiniał o to, że musiał się napić, bo go zdenerwowałam... Nie można temu ulegać, choć wiem, że to trudne.


RE: Związek z osobą uzależnioną. - Kala żona alkoholika - 25-01-2020 22:18

Witam
dokładnie dwa tygodnie temu zdecydowałam się zabrać dzieci i wyprowadzić się z domu Nie 10 lat to i tak za dużo mam dopiero 34 lat nie odzywał się do wczoraj obiecał leczenie tylko że proś o pomoc ja nie wiem czy pomóc czy nie