Strona główna
Problem z alkoholem- prośba o radę - Wersja do druku

+- Strona główna (http://www.leczmy-alkoholizm.org/forum)
+-- Dział: Tematyczne (/Forum-tematyczne)
+--- Dział: Uzależnienie od alkoholu (/Forum-uzaleznienie-od-alkoholu)
+--- Wątek: Problem z alkoholem- prośba o radę (/Thread-problem-z-alkoholem-prosba-o-rade)



Problem z alkoholem- prośba o radę - Basia75 - 14-03-2012 22:21

Witam,
proszę o radę, ponieważ uważam, że mój chłopak ma problem z alkoholem, a ja nie potrafię sama ocenić jak duży. On oczywiście bagatelizuje problem, a ja zaczynam się zastanawiać, czy przypadkiem wszystkiego nie wyolbrzymiłam i w związku z tym nie wiem, jak mam postępować dalej. Jesteśmy ze sobą dopiero 3 miesiące i w tym czasie ok 7 razy zdarzyło się, że dzwonił do mnie w nocy, będąc w stanie mocno nietrzeźwym. Ponieważ ze mną "rozmawiał", sądzę, że nie upija się do nieprzytomności, z drugiej jednak strony nie mogę mieć pewności, czy nie pił częściej, tylko wtedy nie dzwonił. Od samego początku daję mu jasno do zrozumienia, że nie zaakceptuję takiego zachowania, nawet kilka razy próbowałam z nim z tego powodu zerwać, on jednak za każdym razem potulnie wysłuchiwał moich pretensji i obiecywał, że już więcej nie będzie pił aż tak dużo, a ja chciałam w to wierzyć. Niestety, nigdy nie wytrzymał dłużej niż 2 tygodnie. Bo kumpel wpadł w odwiedziny, bo trzeba było komuś coś postawić za przysługę itd... Inny problem to ilość wypijanego alkoholu. Ostatnio wczesnym popołudniem wstąpiliśmy do pubu na kawę, to znaczy ja wypiłam małą kawę, a on w tym samym czasie 2 duże piwa! Natomiast kiedy pije z kolegami, przyznaje mi się do 6- 7 piw lub 0,5 litra wódki. Fakt, że jest bardzo rosłym mężczyzną, ale i tak takie ilości są dla mnie bardzo niepokojące. W dodatku mój chłopak cierpi na dolegliwości pokarmowe, a ostatnio w badaniach wyszła mu nieco przekroczona próba wątrobowa i lekkie stłuszczenie wątroby. Moim zdaniem powinien przynajmniej przez jakiś czas mieć dietę i wystrzegać się alkoholu, jednak nie spowodowało to żadnych zmian w jego postępowaniu.
Kilka dni temu, kiedy się wściekłam, że znowu dzwoni do mnie w nocy i bełkoce do słuchawki, w którymś momencie wydusił z siebie, że jest alkoholikiem. Kiedy wytrzeźwiał, stwierdził, że to nie jest aż tak, jak powiedział, i oczywiście znalazł wiele wymówek i usprawiedliwień dla swojego postępowania. No i złożył kolejną obietnicę, tylko że ja już w nią nie wierzę. Zaproponowałam mu wizytę w porani uzależnień, ale nawet nie chce o tym słyszeć. Nie wiem co mam robić, zależy mi na nim, ale nie mam zamiaru uwikłać się w związek, w którym będzie alkohol. Stąd właśnie moje wątpliwości, czy faktycznie problem jest aż tak poważny, jak mi się wydaje? I czy postępowanie mojego chłopaka to już balansowanie na granicy alkoholizmu?


RE: Problem z alkoholem- prośba o radę - grazynka03 - 14-09-2012 14:14

.........czy faktycznie problem jest aż tak poważny, jak mi się wydaje? I czy postępowanie mojego chłopaka to już balansowanie na granicy alkoholizmu?
[/quote]
Michu ma rację dopóki on nie zobaczy problemu w niczym mu nie pomożesz on sam musi tego chcieć , nie gniewaj się ale szybko zmień go na innego chłopaka póki nie będzie za późno...wiem coś o tym mój ojciec był alkoholikiem , mój pierwszy mąż , mój drugi mąż(pierwszy się zapił na śmierć) i mój 32 letni syn jest alkoholikiem.......proszę warto pomyśleć o tym--pozdrawiam cieplutkoBlush


RE: Problem z alkoholem- prośba o radę - grazynka03 - 15-09-2012 16:08

Nie wiem czy ten ostatni post był do mnie czy do koleżanki bo ja to na terapiach zęby zjadlam i wiem że współuzależnienie pozostaje do końca życia tak jak alkoholizm można go tylko zaleczyć ale w każdej chwili wraca jak bumerangAngry


RE: Problem z alkoholem- prośba o radę - agtagt - 18-09-2012 13:30

Witaj,
Po pierwsze zadałam sobie pytanie po przeczytaniu Twojego posta. Czy warto być z kimś komu się nie wierzy...? A jeśli się jest alkoholikiem, to zostaje się nim już do końca życia. Można się leczyć i dzięki terapii nauczyć się jak zmieniać swoje życie.


RE: Problem z alkoholem- prośba o radę - Mariusz1868 - 03-12-2013 14:33

Ja też miałem taki problem z moją Dziewczyną. Był to straszny okres i nie chce do niego wracasz. Wiem co przeżywasz. Mojej Dziewczynie naszczeście dało się przetłumaczyć do rozsądku ale trochę to trwało. Bądź cierpliwa i trzymam kciuki!