Aktualny czas: 25-11-2025, 23:02 Witaj! (LogowanieRejestracja)

Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rodzinny problem i niepokój o przyszłość
Autor Wiadomość
oRMo Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 5
Dołączył: May 2011
Reputacja: 0
Post: #1
Rodzinny problem i niepokój o przyszłość
Witam wszystkich!
Jestem na tym forum pierwszy raz, bo właściwie pierwszy raz szukam pomocy. Znalazłam się tutaj dzięki postowi użytkownika "karolina". Moja historia jest bardzo podobna. W sierpniu skończę 18 lat, a mam wrażenie jakbym żyła już dwa razy dłużej. Moje problemy sięgają wczesnego dzieciństwa. Pamiętam jak mój tata wracał z pracy, często pijany, pamiętam awantury w nocy, pamiętam jak dwa razy się wyprowadzał. Mieszkaliśmy wtedy u dziadków. Moja babcia często chodziła i przeklinała tak po prostu, cały czas było źle, mimo tego, że mój ojciec pracował po dwanaście godzin (a czasem), to był leniem, bo po pracy nie chodził na pole. Wtedy miałam wrażenie, że to moja mama jest biedna, bo tata nie chciał się dostosować. Gdy wyprowadziliśmy się do własnego domu, a moja matka znalazła pracę sytuacja zmieniła się diametralnie. Miałam wtedy siedem lat i pamiętam jak moja matka zrobiła ojcu awanturę, nie kojarzę już o co, pamiętam tylko, że było ciemno, a ja się bałam. Gdy kłócili się w pokoju obok stałam przy ścianie słuchałam i płakałam. Gdy moja matka znalazła pracę zaczął się mój koszmar. Zaczęła pić. Wtedy tata już się kontrolował i robi to zresztą do tej pory. Nie pije regularnie, owszem lubi wypić piwo, ale nie często i nie ukrywa się z tym. Jest teraz zupełnie normalnym człowiekiem, nie pije sam i co najważniejsze dla mnie nie ukrywa się z tym. Moja matka zupełnie się nie kontroluje. Gdy byłam młodsza, w drodze ze szkoły modliłam się, żeby moja matka nie była pijana. W domu moje reakcje, postronnemu obserwatorowi mogłyby wydawać się irracjonalne, ale teraz wiem, że to było normalne. Krzyczałam, płakałam, błagałam i prosiłam. Nic innego nie mogłam zrobić. Potem zaczęłam uciekać. Matka przestała pić gdy ponad dwa lata temu zaszła w ciążę z moją siostrą. Jakieś dwa tygodnie temu znów się zaczęło. Moja siostra ma teraz 1,5 roku i to właśnie ze względu na nią postanowiłam poszukać jakiejś pomocy. Nie chcę, żeby ona przechodziła to co ja. Szczerze powiedziawszy to teraz już mam moją matkę tam "gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę", ale małe dziecko nie jest przecież niczemu winne, tak jak i ja nie byłam. Nie wiem co mam zrobić... Jeżeli zostawię to tak jak jest... Boję się po prostu, że moja siostra stanie się taka jak ja. Wydaje mi się, że popadam w paranoję. Mam uczucie ciągłego niepokoju, mam wrażenie, że ludzie mówią o mnie za moimi plecami, obgadują mnie, nigdy nie jestem dość dobra. Mam lęki, gdy myślę o niektórych sprawach wpadam po prostu w panikę. Chciałabym znaleźć jakiś sposób, by uchronić moją siostrę od tego wszystkiego. Co powinnam zrobić? Wiem, że muszę chociaż spróbować, bo inaczej na pewno zwariuję.
29-05-2011 20:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
Rodzinny problem i niepokój o przyszłość - oRMo - 29-05-2011 20:42

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Bug Trudność w uzmysłowieniu uzależnionej osobie w rodzinie jaki problem ja dotknął. karolina 3 6,196 11-05-2011 20:09
Ostatni post: romanj522

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości