Aktualny czas: 17-05-2024, 07:28 Witaj! (LogowanieRejestracja)

Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rodzinny problem i niepokój o przyszłość
Autor Wiadomość
mycha88 Offline
Member
***

Liczba postów: 239
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #8
RE: Rodzinny problem i niepokój o przyszłość
(01-06-2011 08:13)oRMo napisał(a):  Czuję, że jeszcze trochę tak pożyję i po prostu zwariuję.(...) Nie wiem czy to moja wina, czy wina tego co się stało, ale mam wrażenie, że wariuję i nie radzę sobie ze sobą.
(...) nie potrafię się zdecydować. Z jednej strony w domu, w moim pokoju czuję się bezpieczniej, a z drugiej szkoda mi tego co może mnie ominąć.
(...) Natręctwa (...)
Najbardziej jednak dręczy mnie uczucie nieustającego niepokoju.

To na pewno nie Twoja wina, to reakcja na zdarzenia, które miały miejsce w Twoim domu i które dzieją się nadal. To wszystko ma na Ciebie wpływ i daje o sobie znać w postaci takich właśnie objawów.
Ale skoro czujesz, że coś jest nie tak i widzisz to, to czas podjąć działania w kierunku zmian, zmierzające ku lepszemu.
Polecam Ci do przeczytania cały wątek "Odpowiedzialność za własne życie"
http://www.leczmy-alkoholizm.org/forum/s...hp?tid=137
Wszystko, o czym tam pisaliśmy, było przynajmniej dla mnie dosyć trudne do zrozumienia, a tym bardziej do zaakceptowania, ale staram się jakoś do tego przekonać, bo czuję, że jest w tym prawda i sens.
Zdanie sobie sprawy z pewnych faktów, z pewnych spraw, jest pierwszym i jednym z ważniejszych kroków do lepszego życia.

Jeśli chodzi o problemy z podejmowaniem decyzji, to niestety nie jestem chyba w stanie Ci pomóc, bo jak pewnie zauważyłaś, to ja zakładałam tamten wątek i też mam problem z niezdecydowaniem.
Jeżeli czujesz, że coś Cię omija, że coś tracisz, to chyba warto próbować się przełamać w jakiś sposób i wychodzić poza swoją strefę bezpiecznego pokoju. Może trzeba na zewnątrz poszukać czegoś, co będzie Cię wyciągać z pokoju? Zapisać się na jakieś kółko, treningi, czy coś w tym stylu?

Jeśli chodzi o natręctwa. Też wiele razy sprawdzam, czy zamknęłam okna, drzwi, czy zakręciłam kran itp. Z jednej strony warto sobie zdać sprawę, że nie ma nic złego w pamiętaniu o tych wymienionych rzeczach, bo są konieczne dla naszego bezpieczeństwa. Z drugiej strony ważne jest, ile razy sprawdzamy, czy wszystko jest ok.
Może zaplanuj sobie, że przed najbliższym wyjściem np. 2 razy sprawdzisz okna, 3 razy kuchenkę i 2 razy drzwi? Możesz napisać sobie też na kartce taką listę rzeczy, które lubisz sprawdzić przed wyjściem i przed każdym wyjściem po sprawdzeniu odhaczaj je, dzięki czemu będziesz po wyjściu bardziej pewna, że wszystko zrobiłaś.
Co do sprawdzania, czy wszystko wzięłaś z domu: też tak czasem mam, ale staram się myśleć, że nawet jeżeli zapomnę niektórych rzeczy, to świat się przez to nie zawali, jakoś dam radę. A dla pewności te najważniejsze rzeczy np. ważne dokumenty, pakuję do torby dzień wcześniej, wieczorem, na spokojnie.
Piszesz: "Cały czas czuję, jakby za chwilę miało się coś stać" - masz coś konkretnego na myśli? Czego najbardziej się boisz? Spróbuj to ściślej skonkretyzować, nazwać.

"Na półkę z napisem >>złudzenia<< nerwowo zerkają me sny"
01-06-2011 13:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Rodzinny problem i niepokój o przyszłość - mycha88 - 01-06-2011 13:04

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Bug Trudność w uzmysłowieniu uzależnionej osobie w rodzinie jaki problem ja dotknął. karolina 3 5,658 11-05-2011 20:09
Ostatni post: romanj522

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości