Aktualny czas: 17-05-2024, 05:05 Witaj! (LogowanieRejestracja)

Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rodzinny problem i niepokój o przyszłość
Autor Wiadomość
oRMo Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 5
Dołączył: May 2011
Reputacja: 0
Post: #9
RE: Rodzinny problem i niepokój o przyszłość
Zauważyłam, że ten wątek o decyzjach został założony przez ciebie Smile Z tym sobie jeszcze jakoś radzę. W większości przypadków udaje mi się zmusić do wyjścia, a potem stwierdzam, że zazwyczaj jest fajnie. Muszę jednak tutaj podkreślić, że to dzięki moim wspaniałym przyjaciołom (znalazłam ich stosunkowo niedawno, ale chociaż nie wiedzą wszystkiego o moich problemach, to mnie wspierają, a w szczególności moja najlepsza przyjaciółka).

Jeżeli chodzi o ten dziwny niepokój, to czasami jest to zupełnie irracjonalne uczucie, pojawiające się gdy siedzę w fotelu i czytam książkę, albo oglądam telewizję. To coś w stylu napadów paniki, serce bije bardzo szybko, mam duszności, ręce mi się pocą, w gorszych przypadkach się trzęsę.
Niepokój (nie ma on żadnej przyczyny) nasila się gdy jest ciemno. Ciągle spoglądam za siebie, patrzę w okna, czy się tam "coś nie czai". Z łazienki wracam biegiem, bo wydaje mi się, że ktoś idzie za mną. Co ciekawe w dzień mi się to nie zdarza.
Mam też skłonność do wyobrażania sobie najróżniejszych czarnych scenariuszy, a moje "wizje" jeszcze bardziej mnie przerażają. Staram się ze wszystkich sił wyrzucić je z głowy, albo jeśli mam taką możliwość zająć się czymś innym, ale to nic nie pomaga. Natrętne myśli ciągle wracają. Np. gdy idę ulicą, a z naprzeciwka jedzie ciężarówka (mam szczególną awersję do niebieskich, ponieważ miałam taki sen o trzech tirach, które najpierw próbowały mnie przejechać, a potem jedna wybuchła, we śnie czułam jak się palę, obudziłam się zlana potem i przestraszona) wyobrażam sobie mimo woli, że nie wyrobi na zakręcie i potrąci, a właściwie to rozjedzie właśnie mnie. Panicznie boję się też burz, gdy tylko słyszę grzmoty, widzę błyskawice mam atak paniki, od razu przed oczyma staje mi pożar, albo jakieś powalone drzewo.
Gdy mój ojciec nie wraca o czasie z pracy pojawiają się myśli o wypadkach, niepokój, staję się nerwowa.
Nie jestem w stanie poruszać się sama w nowych miejscach, czuję się zagubiona, bezradna. Nie mam orientacji w terenie i boję się, że się zgubię. Sama jeżdżę tylko do małego miasta niedaleko, które znam tak dobrze, że mogę swobodnie się po nim poruszać. Nigdy nie zdecydowałabym się na samodzielną wyprawę np. do Łodzi czy Warszawy, nawet gdyby mieli mi zapłacić. Będąc u cioci właśnie w stolicy tata próbował mnie namówić żebym sama wróciła do bloku, oczywiście wytłumaczył mi gdzie mam iść. Po 100 metrach usiadłam na pierwszej napotkanej ławce, bo dopadł mnie strach i czułam się zdezorientowana. Dopiero gdy tata wracał z zakupami wróciłam z nim. Czasami tak mnie paraliżuje, że nie mam siły się ruszyć.

Forum powoli czytam, wtedy gdy mam na to czas i znajduję tutaj coraz więcej przydatnych wiadomości. Jestem bardzo wdzięczna za wszystko czego się tutaj dowiedziałam i pomoc jaką uzyskałam.
01-06-2011 20:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Rodzinny problem i niepokój o przyszłość - oRMo - 01-06-2011 20:33

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Bug Trudność w uzmysłowieniu uzależnionej osobie w rodzinie jaki problem ja dotknął. karolina 3 5,658 11-05-2011 20:09
Ostatni post: romanj522

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości