Aktualny czas: 06-05-2024, 02:14 Witaj! (LogowanieRejestracja)

Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pierwsze kroki
Autor Wiadomość
amistad79 Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 2
Dołączył: May 2012
Reputacja: 0
Post: #1
Pierwsze kroki
Witam, jestem osoba raczkująca na takich forach ale szukam pomocy gdzie tylko mogę, ponieważ jest za mną coraz gorzej
hm... zacznę od początku, byłam w związku 6 lat z facetem trochę młodszym odemnie. Wszystko było oki to pewnego momentu, ostanie półtora roku to były regularne kłótnie choć nie tego nie można nazwać kłótnia to było piekło, mniejwiecej co dwa tygodnie powtarzała się przemoc fizyczna partner bil i poniżał mnie na oczach 5 i 17 syna ten młodszy jest ze związku z nim potrafił mnie złapać za włosy i wywlec na korytarz nie ważne czy byłam na bosy czy ubrana ... nie wspomnę tu o podbitych oczach, sinikach i innych rzeczach. Naj większa krzywda jest we mnie ... wypracował we mnie takie poczucie winy ze sama ze sobą nie potrafię żyć moje poczucie własnej wartości jest poniżej krytyki, tłumaczyłam sobie ze robię coś źle dlatego dostaje, on zawsze mi mówił mogłam nie krzyczeć mogłam nie zaczynać kiedyś poskarżyłam się jego mamie ze mnie bije i wiecie co usłyszałam.............ze widocznie sobie na to zasłużyłam ręce mi opadły wiec zaczęłam to znosci już bez szukania pomocy .... wreszcie 29 listopada mój oprawca wyniósł się mówiąc ze on ma dość, a ja nagle zamarłam tak jak by cześć mnie umarła, strasznie to przeżyłam ...

i zaczęłam sobie zadawać pytanie co jest ze mną nie tak powinnam się cieszyć ze go nie ma ... mam spokój cisze a ja co ... a ja wpadłam w depresje po jego odejściu minęło pól roku a ja nadal jestem wrakiem człowieka, żyje jak zombi wyrobione poczucie winy, bardzo niska samo ocena zerowe poczucie własnej wartości... tęsknię za nim brakuje mi go Ludzie co jest ze mną nie tak!? Zycie z takimi emocjami stało się niedo zniesienia zaczęłam myśleć o odebraniu sobie życia, ale nie mam dość odwagi by to zrobić 1 maja pojawił się znów, po rozmowach doszliśmy do wniosku ze damy sobie szanse i co ?! i nic zaufałam, uwierzyłam a on potraktował mnie jak śmiecia... zrobił mi awanturę o kilka telefonów do niego których on nie odebrał i bodajże 3 SMS-y a mnie jak by kto w pysk dal poczułam się taka malutka i nic nie warta oszukał
mnie i ....... on jest jak trucizna jak jad który jest w każdej komórce moje ciała a ja nie mam sil z nim walczyć truje mnie a ja czuje się gnije od środka ... umieram na własne życzenie, chce się wyleczyć uwolnić sie od tego bo inaczej stanie sie coś złego ..... muszę[/b][/font]

Tamten wątek podzieliłam i założyłam ci osobny temat. Wątek który napisałaś dotyczył zupełnie innej sprawy innej osoby. Zazwyczaj robi się tak, że się zakłada nowy temat, a nie dopisuje osobną sprawę do niepasującego tematu. //Michu
12-05-2012 07:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
Pierwsze kroki - amistad79 - 12-05-2012 07:58
RE: Pierwsze kroki - amistad79 - 12-05-2012, 11:52
RE: Pierwsze kroki - grazynka03 - 15-09-2012, 16:40
RE: Pierwsze kroki - Ivona - 30-05-2012, 00:02
RE: Pierwsze kroki - queen - 23-09-2013, 11:23

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości