RE: Związek z DDA
Tak jak powiedział "romanj" to jest bardzo ważne do kogo i gdzie się pójdzie na konsultację w sprawie picia. Najlepiej jeśli jest to poradnia lub ośrodek zajmujący się terapią uzależnień (odwykowy). Nie każdy psycholog i nie każdy psychoterapeuta jest przygotowany do pracy z osobami uzależnionymi, ponieważ jest to problem wymagający innego podejścia niż problemy np. nerwicowe. Inaczej przebiega leczenie, co innego jest pomocne, inne kwalifikacje są potrzebne.
Właściwy specjalista to jedno, a drugie to jest to, o czym mówi Ci Twój chłopak po wizycie. To oczywiście nie jest dokładnie to samo, co mówi specjalista i wcale nie musi chodzić tu o celowe wprowadzenie Cię w błąd. Ludzie często słyszą to co chcą słyszeć, a to co przekazał Ci chłopak bardzo pasuje do tego, co można by się spodziewać, chciałby żeby na takiej wizycie padło.
A jeszcze inną sprawą jest to, co on mówi temu specjaliście co jest bezpośrednio związane z tym jak ów psycholog czy terapeuta zareaguje.
Podam Ci taki przykład ze swojej praktyki:
Gdy pracowałam na oddziale odwykowym zdarzało mi się, że na kwalifikację przychodził ktoś, kto wyglądał jakby chciał się pochwalić swoim brakiem problemów. Przychodził i mówił o tym, że pije umiarkowanie, że nie ma problemu, że wszystko pod kontrolą, tylko, że ma czepliwą żonę, co życie mu zatruwa ale tak poza tym, wszystko jest ok. Zazwyczaj w takich razach wyrażałam swoje zdziwienie, że przyszedł mi o tym opowiedzieć ale skoro tak jest jak mówi to jedyne co mi pozostaje to życzyć żeby mu się wiodło dalej tak dobrze, a jeśli kiedykolwiek uzna, że ma problem z alkoholem to zapraszam. Myślę, że taka osoba mogła potem swojej czepialskiej żonie powiedzieć, że terapeuta uznał, że on nie ma problemu. Chodzi o to, że nie da się leczyć z uzależnienia kogoś, kto uważa, że jego picie w żaden sposób nie jest problemem. Do tego w warunkach tzw. państwowych placówek odwykowych to zazwyczaj jest cała długa kolejka chętnych takich którzy już widzą, że mają problem i chcą się znaleźć na terapii. Dlatego jak ktoś nie bardzo chce, to się go specjalnie nie zatrzymuje.
Zobacz jak przestać kręcić się w kółko i zacząć szukać rozwiązań. KLIKNIJ >>>
|