Aktualny czas: 09-05-2024, 09:11 Witaj! (LogowanieRejestracja)

Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 2 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rozpoznawanie własnych emocji, uczuć
Autor Wiadomość
mycha88 Offline
Member
***

Liczba postów: 239
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #72
RE: Rozpoznawanie własnych emocji, uczuć
(08-06-2011 20:22)Alex napisał(a):  Może gdybyś przemyślała sobie teraz co tak naprawdę Cię zezłościło w tym co piszę, to odkryłabyś coś dla siebie ważnego? Może coś poza tą złością udałoby się rozpoznać?

Bardzo się cieszę, że jesteś dla mnie taka wyrozumiała; dziękuję i przepraszam jeszcze raz.

Zastanawiam się, czy w ogóle zezłościło mnie wtedy tak naprawdę to, co pisałaś, czy raczej po prostu "byłaś pod ręką", żeby wyrzucić z siebie ten emocjonalny ładunek. Nie radzę sobie z emocjami. Może umiem je rozpoznawać, chyba umiem, ale sobie z nimi nie radzę. Widzę siebie jak jakieś małe dziecko, które by najchętniej tupało nogą, krzyczało, psuło i złościło się, że znowu zabrali mu lizaka. Przecież jako osoba dorosła, muszę inaczej wyrażać emocje i nie pozwalać, żeby mną rządziły, uwidaczniały się na zewnątrz w całej okazałości. Poza tym, jeżeli jestem na kogoś zła, to nie może przez to obrywać ktoś inny, bo akurat się natrafił. To nie jest w porządku. Jakiś czas się tym nie przejmowałam, bo myślałam, miałam nadzieję, że w końcu wyrzucę z siebie wszystko, co tam się nazbierało i się uspokoję na dobre i wszystko wróci do jakiej-takiej normy. Niestety, to już trwa zbyt długo i zbyt wiele mnie kosztuje. Muszę coś z tym zrobić. Do terapii na szczęście jeszcze tylko tydzień. Żebym tylko nie nakrzyczała na terapeutkę, bo jak mi coś powie, co mi nie podpasuje... Wink
Wszystko we mnie w miarę się uspokaja, ale wystarczy, że np. mama zadzwoni i wspomni, że ojciec znowu się napił, albo coś przykrego powiedział; albo telefon od ojca i słyszę w głosie, że jest wypity, albo nagle go zbiera i mówi mi rzeczy w stylu "hmm ale naprawdę od czego znowu może boleć cię żołądek?" [jakby nie wiedział!] albo gorzej, bo mówi np., że jestem przecież jego córką i zawsze będę, to się pyta i martwi. To wszystko sprawia, że buzuje we mnie wszystko na nowo i eksplozja gotowa :/ wydaje mi się, że wystarczy, że zajadę do domu i zobaczę tatę i jego chwiejny krok, albo specyficzny wzrok "po" i już będę ze złości unosić się pod sufitem.
Jak mam chodzić normalnie po domu i nie reagować w żaden sposób, nawet wewnętrznie emocjonalnie, kiedy widzę, że wraca do domu pijany, albo pije w domu, albo coś zaczyna gadać po pijanemu, albo zakrętu zebrać nie może??? Sad
Gdybym umiała to jakoś...olewać. Nic nie czuć. Nic nie myśleć wtedy. Czy myślicie, że znowu idę nie do końca we właściwym kierunku? Może te moje czcze pragnienia trzeba znowu jakoś przeformułować? Sama nie wiem Sad

"Na półkę z napisem >>złudzenia<< nerwowo zerkają me sny"
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-06-2011 21:13 przez mycha88.)
08-06-2011 21:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Rozpoznawanie własnych emocji, uczuć - mycha88 - 08-06-2011 21:02

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Ataki paniki-brak ujścia emocji-wpływ na ciało Kaja 1 5,588 13-03-2012 22:07
Ostatni post: Kaja
Heart Jak sobie radzić ze złością [split] Rozpoznawanie własnych emocji, uczuć Alex 19 23,591 16-06-2011 21:35
Ostatni post: romanj522

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości