(12-05-2012 07:58)amistad79 napisał(a): /.../
i zaczęłam sobie zadawać pytanie co jest ze mną nie tak /.../
Ludzie co jest ze mną nie tak!? /.../, chce się wyleczyć uwolnić sie od tego bo inaczej stanie sie coś złego ..... muszę
w sumie jesteś na dobrej drodze, masz umówione spotkania ze specjalistami, sporo determinacji do zmiany w sumie tylko jeszcze cierpliwości potrzeba
Jeśli chcesz możesz zacząć swoje zmiany od teraz, od czegoś co może jest bardzo drobną zmianą ale myślę, że znaczącą - mam na myśli to jak mówisz o sobie, jak się do siebie odnosisz. Zobacz, wyjęłam z Twojej wypowiedzi to co mam tu na myśli. Kiedy mówisz "co ze mną jest nie tak" dajesz samej sobie bardzo negatywny komunikat. Nie próbujesz sobie dać zrozumienia w tej sytuacji, fundujesz natomiast odrzucenie samej siebie - przynajmniej tej części twojego "JA" które decyduje o przywiązaniu do tego raniącego mężczyzny. Zatem to co możesz zrobić już od teraz dla samej siebie, to zacząć pytać siebie (tę część JA która mówi "bez niego nie ma już życia") co ważnego jest w tym związku. Nie mówić "to co robię jest bezsensu" tylko pytać samą siebie "jaki jest w tym sens". To może być trudne, ale warto to zrobić, bo to może pomóc ci uświadomić sobie, swoje własne motywy, lepiej zrozumieć samą siebie. Twój wysiłek włożony w rozumienie samej siebie, zaprocentuje zmianą w poczuciu własnej wartości.