Aktualny czas: 20-04-2024, 12:21 Witaj! (LogowanieRejestracja)

Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
i co dalej...
Autor Wiadomość
Pionek Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 5
Dołączył: Feb 2013
Reputacja: 0
Post: #1
i co dalej...
Jestem związana z człowiekiem który wg mnie jest alkoholikiem. On sam tak ie myśli o sobie. Stwierdza:ja się lubię napić. Wgląda to tak że w tygodniu 1-2 dni jest trzeźwy w pozostałe musi coś wypić: 2 piwa, małą naleweczkę. raz na 2 tygodnie wstawia się dokładnie. Nie wiem ile wtedy wypija - może wcale nie dużo- tylko na pusty żołądek. W domu jest spokój, nie ma awantur, mój partner uczestniczy w domowych pracach. Jest wspaniałym człowiekiem. Mnie jednak przytłacza ciągły używanie przez niego alkoholu.
Przyznam "prawiłam kazania" , obwiniałam siebie o taki stan rzeczy. Przestałam jak poczytałam informacje na temat alkoholizmu. Teraz wściekam się tylko wtedy jak idzie wstawiony do pracy.
Nie wiem co mam dalej z tym robić.
18-02-2013 12:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Pionek Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 5
Dołączył: Feb 2013
Reputacja: 0
Post: #2
RE: i co dalej...
Nie "sprzątam" niczego za nim - nie udaje że nie ma problemu., nie ułatwiam ukrycia pijaństwa. Boje się tylko że pójdzie do pracy i ją straci albo co gorsza ulegnie wypadkowi.
Nie wiem jak mu uzmysłowić że to co się z nim dzieje jest chorobą. Pewnie jest to trudniejsze w moim przypadku bo jego picie nie ma spektakularnego przebiegu.
Zauważyłam że jak sam zostanie w domu to pije -jak ja jestem to potrafi się powstrzymać.
18-02-2013 16:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Pionek Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 5
Dołączył: Feb 2013
Reputacja: 0
Post: #3
RE: i co dalej...
Nie da się. Ja też pracuję.To nie jest dziecko - nie da się cały czas powadzić za rękę
18-02-2013 18:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Paula123 Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 3
Dołączył: Mar 2013
Reputacja: 0
Post: #4
RE: i co dalej...
Mam taką nieśmiałą sugestię - może podsunąć mu pod noc jakiś artykuł albo stronę internetową. Niech przeczyta na trzeźwo objawy i odpowie na pytanie, ktore go dotyczą - chodzenie po pijaku do pracy, picie w samotności, zaprzeczenia... Nie mówię, że to coś da, ale alkoholik nie lubi rozmawiać o problemie z osobą, ktora można powiedzieć stoi po tej drugiej stronie liny... A taki artykuł lub strona internetowa to będzie niepodważalny, obiektywny fakt. Może to mu da do myślenia. Sytuacja, o której piszesz to z całą pewnością picie szkodliwe i może prowadzić do ogromnych problemów.
23-03-2013 20:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
queen Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 19
Dołączył: Aug 2013
Reputacja: 0
Post: #5
RE: i co dalej...
(23-03-2013 20:11)Paula123 napisał(a):  Mam taką nieśmiałą sugestię - może podsunąć mu pod noc jakiś artykuł albo stronę internetową. Niech przeczyta na trzeźwo objawy i odpowie na pytanie, ktore go dotyczą - chodzenie po pijaku do pracy, picie w samotności, zaprzeczenia... Nie mówię, że to coś da, ale alkoholik nie lubi rozmawiać o problemie z osobą, ktora można powiedzieć stoi po tej drugiej stronie liny... A taki artykuł lub strona internetowa to będzie niepodważalny, obiektywny fakt. Może to mu da do myślenia. Sytuacja, o której piszesz to z całą pewnością picie szkodliwe i może prowadzić do ogromnych problemów.

Mojemu ojcu nie pomagało podstawianie artykułów, gazet, gadanie jakie to szkodliwe, jakie konsekwencje ma picie. Nie słuchał tego w ogóle.

Bo tutaj jest jak jest, po prostu.
29-08-2013 08:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  I co dalej... aska2520 2 8,440 23-11-2011 23:32
Ostatni post: romanj522

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości