Aktualny czas: 29-03-2024, 07:01 Witaj! (LogowanieRejestracja)

Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jak rozmawiać?
Autor Wiadomość
poważna Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 2
Dołączył: Dec 2011
Reputacja: 0
Post: #1
Sad Jak rozmawiać?
Witam, jestem pierwszy raz na forum. wczoraj dowiedziałam się, że mój partner praktycznie codziennie pije. Nie mieszkamy razem, oboje jesteśmy po przejściach, nawzajem sobie w przejściu tych przejść pomagaliśmy, oboje z dziećmi. Wiedziałam że miał problem z alkoholem ale znamy się już kilka lat i wiedziałam że nie pije. Ostatnie miesiące dały mi do myślenia-a to odebrać go z jakiejś imprezy, a to wieczorem nie mógł zasnąć więc piwko- ale tylko jedno oczywiście. To mówił sam. 3 tygodnie temu przyszedł do mnie w nocy kompletnie pijany. Potem obiecywanie i przepraszanie po 100 razy. Ok. Jestem abstynentką z wyboru od lat, dla zasady nie jem nawet czekoladek z alkoholem, po eksmisji byłego męża nie toleruję picia alkoholu w moim domu, po prostu i już. Już od jakiegoś czasu mój partner zaczął jakieś dziwne rozmowy typu- po pracy to normalne że człowiek musi się odstresować. Mówiłam co o tym myślę i na tym się kończyło. Wczoraj jego syn oświecił mnie i prosił o pomoc. Facet pije praktycznie codziennie do bełkotu, bywa agresywny. Ja tego nie widzę bo przychodzi po pracy i jest zmęczony ale trzeźwy i wraca do siebie. Święta spędził u mnie, po czym jak tylko wrócił do domu to się upił. Mamy iść na sylwestra- stwierdził, że on nie będzie pił jeśli ja się napiję, bo przecież ktoś musi kierować... Poczułam, że wkręca mnie w coś, przerzuca odpowiedzialnośc na mnie. A poza tym uświadomiłam sobie, że nieświadomie pomagałam mu w piciu- załatwiałam za niego sprawy, bo on już taki zmęczony po pracy, leczyłam gdy chory na dziwną chroniczną chorobę. Gdzie moje czujne oczy???Postanowiliśmy z jego synem porozmawiać na ten temat z nim. Tylko nie wiem jak to zrobić bo- sądzę, że w żadnym wypadku nie przyzna sie do problemu, to ze mną coś nie tak. Boje się stawiać ultimatum. Nie mam zamiaru tego zostawić bo zalezy mi na nim... Ale nie pozwolę żeby ktoś znów usiłował zniszczyć mi i dzieciom życie. Może ktoś coś podpowie...
28-12-2011 23:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
wasik Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 1
Dołączył: Dec 2011
Reputacja: 0
Post: #2
RE: Jak rozmawiać?
Poważna,

mówi się, że alkoholizm, to choroba kontroli, chory przestaje panować nad własnym piciem, oraz nad zachowaniami z nim związanymi. Chory nie potrafi samodzielnie w pełni zauważyć konsekwencji własnego picia, alienuje się od docierających ze strony otoczenia smutnych sygnałów na temat picia. Osoby uzależnione nie potrafią bez alkoholu poradzić sobie z własnymi uczuciami. Próbują zagłuszyć je alkoholem, przez co doprowadzają do eskalacji problemów i napięć, którym nie mogą podołać.

Musisz być silna przede wszystkim i nieustępliwa. Musisz go stanowczo i z opanowaniem w głosie uświadamiać jak się zachowuje, jak jest pod wpływem alkoholu, co robi, jak was krzywdzi, że zupełnie się zmienia i nie chcesz z nim takiego życia. Powinien pójść na leczenie, ale do tej decyzji musi sam dojrzeć. Tobie mogę natomiast polecić terapię dla współuzależnionych, dowiesz się jak powinnaś postępować z alkoholikiem. Ja byłam na takiej terapii. Polecam z całego serca. Dzięki tej terapii czuję się silniejsza i wiem co robić.

Zastanów się tylko, czy warto drugi raz wchodzić do tej samej rzeki.
30-12-2011 09:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
poważna Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 2
Dołączył: Dec 2011
Reputacja: 0
Post: #3
RE: Jak rozmawiać?
Dziękuję Wasik,
wczoraj syn tego pana zdaje się przeprowadził z nim jakąś rozmowę, ja w międzyczasie byłam wstrętna i odmówiłam mu pomocy gdy usłyszałam, że wieczorem to on nie ma już na nic siły, słowami-jak nie wypijesz tego piwa wieczorem, to będziesz miał siłę-niby nic, ale dziwnie się na mnie patrzył. Dziś rano przyjechał do mnie spłoszony człowiek ze słowami-ZAŁATW MI WSZYWKĘ. Oczywiście on nie ma problemu, robi to tylko dla nas, żebyśmy przestali mu marudzić, bo przecież nic się nie dzieje. Przy okazji tak jak piszesz opanowanym i spokojnym głosem powiedziałam co mnie boli i że nie mam siły, albo właśnie mam już za dużo siły żeby pakować się w bagno. Mam dosyć swoich kłopotów, żeby brać sobie na kark problem życia z alkoholikiem. Facet nie jest głupi i mam nadzieję, że on jednak widzi problem, skoro zdecydował się na wszywkę. Gdyby tak całkiem go nie widział, to by się chyba trzymał swego. Hm... Wolałabym jednak, żeby głośno powiedział że to jednak jest jego problem a nie tylko nasz. No nie wiem... Jest jednak nadzieja. Teraz już nic nie zdziałam, ale zaraz po nowym roku zorientuję się jak to jest z takim leczeniem, chyba esperalu już nie ma prawda? Zobaczymy też jak minie sylwester, ale będę cały czas obok, więc będę pewnie działała jak hamulec-przypominacz. A może wpadam znów w jakieś współuzależnienie? Dlaczego to ja mam załatwiać wszywkę? Pewnie dlatego, że to ja mam problem... Ciekawe co by było gdybym mu nie pomogła załatwić tej wszywki, czy co tam trzeba. Ciekawe czy sam by się tym zajął. Orientowałam się/najbliższa grupa dla współuzależnionych jest 40 km ode mnie. Będzie to dla mnie kłopot, ale spróbuję się tam wybrać. Poza tym chętnie się dowiem jak się zachowywać gdy nie będzie pił. Co ja powinnam zrobić jeśli jednak na imprezie nie będzie miał dośc siły żeby odmówić. Plan wstępny jest taki, że wsiadam w samochód i zostawiam go na pastwe losu...
Ha! I jeszcze jedno, czy taka wszywka bez odpowiedniej terapii coś da? Facet mówi,że lata temu właśnie tylko się zaszył i to wystarczyło, bo chciał przestać pić. A teraz skoro to nasz problem? Może jednak chce tylko tak gada, żeby się nie przyznać. Trochę był dziwny jak to mówił, więc mam nadzieję, że jakoś tam sobie uświadamia...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-12-2011 15:21 przez poważna.)
30-12-2011 15:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Jak postępować gdy biska osoba pije? kora 56 77,177 08-09-2011 19:35
Ostatni post: Elżbieta Kalinowska
  Jak prawnie ratować siebie i swoja rodzinę? Krystyna 123 3 7,546 06-08-2011 16:09
Ostatni post: Elżbieta Kalinowska

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości