RE: Prośba o pomoc w sprawie uzleżnionej matki
Bardzo mi przykro, że znalazłaś się w tak trudnej sytuacji.
Nie wiem czy zabranie mamy do siebie "na siłę", w ogóle by się udało, bo jeśli ona się nie zgodzi, to przecież nie będziecie się z nią szarpać, nie zwiążesz jej i nie zakneblujesz i nie wywieziesz, bo to raczej by było w naszym kraju karalne. Jak już, to by trzeba najpierw mamę ubezwłasnowolnić, ale nie wiem w ogóle czy w takim przypadku by było to możliwe. Może rozmowa by pomogła i byś mogła sie wtedy dowiedzieć czy mama w ogóle by chciała zamieszkać z tobą. Musisz też wziąć pod uwagę to, że jak z wami zamieszka to wcale nie znaczy, że przestanie pić i może się zrobić z tego jeszcze gorsza sytuacja. Bardzo trudno się patrzy jak bliska osoba coraz bardziej spada na dno i rozumiem tą chęć niesienia pomocy, tylko bardzo trudno jest tu znaleźć jakieś realne dobre rozwiązanie. Z prawnego punku widzenia jak ktoś jest dorosły, to odpowiada i decyduje sam o sobie i samodzielnie podejmuje decyzje. Nie da sie też na siłę zmusić kogoś do leczenia jeśli on sam tego nie chce. Możesz mamę zaciągnąć "na siłę" na terapię, ale jeśli sama nie będzie chciała wyzdrowieć i sie leczyć, to i tak i tak z tej terapii nic nie wyniesie.
Jedyne co przychodzi mi do głowy to to, żebyś może ty sama zgłosiła się do jakieś poradni leczenia alkoholizmu. Mogłabyś pójść sama ze sobą i powiedzieć jak wygląda sprawa z mamą i na pewno by coś tam sensownego ci doradzili i sama też otrzymałabyś pomoc terapeutyczną, bo to nie jest tak, ze tylko twoja mama jej teraz potrzebuje. Ty również potrzebujesz porozmawiać z kimś, kto pomoże Ci poukładać to wszystko w głowie, bo jakby nie było jesteś osobą współuzależnioną, a może przy okazji znajdzie się też jakieś konkretne rozwiązanie dla twojej mamy. Może jak będziesz z nią rozmawiać i zobaczy, że chodzisz na takie spotkania, to się zmotywuje i sama też uzna, że chce zrobić porządek ze swoim życiem i pójdzie w twoje ślady. Sytuacja z tego co piszesz jest dosyć poważna, więc naprawdę bym rozważyła na twoim miejscu udanie się do jakiejś poradni leczenia uzależnień w twoim mieście, oni tam powinni doradzić coś konkretniejszego. Trzymam kciuki.
|