Aktualny czas: 28-03-2024, 15:06 Witaj! (LogowanieRejestracja)

Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Trudność w uzmysłowieniu uzależnionej osobie w rodzinie jaki problem ja dotknął.
Autor Wiadomość
karolina Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 1
Dołączył: May 2011
Reputacja: 0
Post: #1
Bug Trudność w uzmysłowieniu uzależnionej osobie w rodzinie jaki problem ja dotknął.
[/size][size=medium]Witam! Mam prawie 18 lat, wiem że to nie oznacza że jestem dorosła osobą, ale mam taka osobowość, która pozwala mi rozumieć mi wiele poważnych spraw i być wrażliwą na ich punkcie. Od dłuższego już czasu w mojej 4-osobowej rodzinie obecny jest problem zwiazany z alkoholem. Dzięki temu od zawsze byłam twarda przeciwniczka alkoholu i chyba pozostane nia na zawsze. Ale niestety moja postawa w zaden sposob nie wplywa na problemy alkoholowe moich rodziców. Mam też 16-letnią siostre, ale mam wrażenie że ona jest za malo dojrzała, gdyż obecność alkoholu w naszym domu nie robi na niej zadnego wrazenie, a tym bardziej nie pobudza jej do jakichkolwiek działan. Ciągle zachecam ja aby pomogla mi coś zrobić w tym kierunku, ale jej wiek, ogranicza ja tylko do rozmyslen o chlopakach i zamartwianiu sie jak ułożyć jutro włosy. Dlatego sama postanowiłam poszukać rozwiązań, aby zniwelowac problem w naszej rodzinie. Przejde do sedna i po krótce wytłumacze jak alkohol wpływa na życie moich rodziców, a w tym moje. Moj tata pracuje w firmie, w której dojazd z pracy do domu konczy sie 'piwkowaniem', najczesciej piwo to nie jest. Bedac pod wpływem, przyjezdza robiąc awantury, czepiajac sie o drobnostki, byle (najczesciej mnie) sprowokować. Dwa razy została wezwana policja, przez jego zachowanie. Jednak rozmowy o alkoholu, które ja z nim prowadze, nie wnosza nic nowego. Jak jest trzeźwy to zupełnie inny czlowiek. Podobnie jest z moja mama. Jej sytuacja jednak jest bardziej utrudniona. Pije po kryjomu. Nie może być dnia kiedy nie napiła by sie piwa. Przeciec to kobieta, ma prace, powinna dbac o siebie, a nie upadac na dno. Najczesciej sa to 'setki' wódki, chowane po torebkach, szafkach, a nawet pralkach(!). Ciągłe znajdowanie puszek po piwie, badź butelek po wódce, doprowadza mnie czasami do płaczu. Oboje moich rodziców, ciągle obicuje że przestanie, że wiecej nie będzie, ale ja przestaław w to już wierzyc. Poprostu zaczynam przyzwyczjac sie ze tak juz bedzie zawsze...
Dlatego potrzebuje pomocy, aby pomoc im. Niewiem, gdzie moglabym sie zglosic, aby z kims porozmawiac. Boje sie robic to w mojej malej okolicy, poniewaz tu wszyscy sie znaja. Chciałabym, aby pomoc ta byla naprawde skuteczna i by moi rodzice zrozumieli, że wydawanie pieniedzy na prawie codzienny alkohol do niczego dobrego nie prowadzi. Wydanie 10 zł na mała wódke, mogło by zostac przeznaczone na zupełnie coś innego, np. zakupienie czegos nowego do mieszkania. Niewiem jak to można im przetłumaczyc. Gdyby nie było alkoholu, w mojej rodzinie nie byloby kłotni, braku pieniedzy i ciągłych zmartwien. Jesli któs rzucił by pomysł, aby usunąc alkohol do spozywania z rynku, byłabym pierwsza osoba, która staneła by ZA! W przyszlosci chciałabym rowzniez dzialac w jakiejs grupie, która postawila sobie za cel, walczyc z alkoholem w rodzinie. Jednak dzisiaj potrzebuje jej sama... Prosze z całego serce o rady.
11-05-2011 15:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mycha88 Offline
Member
***

Liczba postów: 239
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #2
RE: Trudność w uzmysłowieniu uzależnionej osobie w rodzinie jaki problem ja dotknął.
(11-05-2011 15:23)karolina napisał(a):  (...) moja postawa w zaden sposob nie wplywa na problemy alkoholowe moich rodziców. Mam też 16-letnią siostre, ale mam wrażenie że ona jest za malo dojrzała, gdyż obecność alkoholu w naszym domu nie robi na niej zadnego wrazenie, a tym bardziej nie pobudza jej do jakichkolwiek działan. Ciągle zachecam ja aby pomogla mi coś zrobić w tym kierunku (...)

Witam Cię serdecznie na forum. Cieszę się, że tutaj trafiłaś. Postaramy się doradzić najlepiej, jak się da.
Droga Karolino, przede wszystkim uważam, że nie powinnaś tracić zdrowia na próby uzmysławiania uzależnionej osobie, jaki ma problem. Musisz raczej pomyśleć w tym wszystkim o sobie i zdać sobie sprawę z tego, że tak naprawdę niewiele możesz tu zrobić. Ratować możesz przede wszystkim siebie, ale rodzica uzależnionego od alkoholu na siłę nie zmienisz, choćbyś na głowie stanęła. Angażowanie siostry też wiele nie pomoże, co najwyżej oby dwie będziecie zaabsorbowane wyłącznie problemem alkoholowym rodzica, zapominając o sobie, swoim życiu, swoich problemach, potrzebach, sprawach.

Cytat: Jednak rozmowy o alkoholu, które ja z nim prowadze, nie wnosza nic nowego.

Bardzo dobrze, że sama to zauważasz. Przeczytaj dokładnie to, co napisałaś. Rozmowy nic nie dadzą, tylko Ty się umęczysz ciągłym wymyślaniem coraz to nowych argumentów. Piszę to wszystko z doświadczenia; też starałam się walczyć, tłumaczyć mojemu ojcu i uświadamiać mu, co robi ze sobą i z nami, nadaremnie. Pogorszyłam tylko swoje zdrowie, a w rodzinie nic się nie zmieniło. Nauczyłam się też, że takie rozmowy nie mają sensu, bo człowiek siedzi w tym bagnie po uszy i nie potrafi być obiektywny ani za takiego uznawany przez innych.

Cytat: Oboje moich rodziców, ciągle obicuje że przestanie, że wiecej nie będzie, ale ja przestaław w to już wierzyc. Poprostu zaczynam przyzwyczjac sie ze tak juz bedzie zawsze...
Dlatego potrzebuje pomocy, aby pomoc im.

Jak już mówiłam, jeżeli rodzice nie będą widzieli problemu, nic nie zrobią, a Ty im na siłę nie pomożesz. Możesz coś zrobić, ale dla siebie. Ktoś, kto ma problem z alkoholem musi przede wszystkim do tego się przyznać i stwierdzić sam przed sobą, że jest alkoholikiem. To pierwszy i chyba jeden z najważniejszych kroków. Jeżeli osoba ciągle zaprzecza i nie pozwala się tak nazywać - będzie ciężko, bo nie jest gotowa na zmiany i powrót do życia bez używek.
Mówisz "tak już będzie zawsze". Mówiąc "tak" masz na myśli to, że rodzice będą pić, czy to, że Ty się będziesz w tej sytuacji tak źle czuła? Bo jeśli to pierwsze, to może tak być, jeżeli rodzice nie będą szukać pomocy, ale jeżeli chodzi o Twoje odczucia, to można to zmienić, naprawdę.
Rodzice obiecują, bo coś muszą odpowiadać, a być może widzą, że na taką odpowiedź czekasz i po takiej jesteś chociaż na jakiś czas spokojniejsza; brutalne, ale prawdziwe.

Cytat: (...) potrzebuje pomocy, aby pomoc im. Niewiem, gdzie moglabym sie zglosic, aby z kims porozmawiac. Boje sie robic to w mojej malej okolicy, poniewaz tu wszyscy sie znaja.

Przede wszystkim pamiętaj, że Ty nie masz się czego wstydzić, że nie jesteś niczemu winna. Ty jesteś tutaj najbardziej poszkodowaną osobą. Rodziców na siłę nie zaciągniesz na leczenie, odwyk lub terapię. Ty możesz jednak uczestniczyć w terapii dla DDA. Nie musisz się bać, bo w terapii grupowej wszystko zostaje między uczestnikami i nie wychodzi na zewnątrz, a w indywidualnej tym bardziej, bo terapeuta przecież nie będzie nigdzie opowiadał o problemach w Twojej rodzinie.
Polecam terapię, ponieważ pozwala nabrać dystansu do tego, co dzieje się w domu, odnaleźć się w tym wszystkim i zająć się bardziej sobą, własnym rozwojem i podążaniem naprzód. Nie można przecież ciągle tylko tkwić w tym wszystkim.

"Na półkę z napisem >>złudzenia<< nerwowo zerkają me sny"
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-05-2011 15:46 przez mycha88.)
11-05-2011 15:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Alex Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 285
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #3
RE: Trudność w uzmysłowieniu uzależnionej osobie w rodzinie jaki problem ja dotknął.
Karolina, jesteś w bardzo trudnej sytuacji, współczuję Ci. Podpisuje się pod tym, co mówi mycha. Twoje próby perswazji nie pomogą Twoim rodzicom wyjść z uzależnienia. To siła wyższa, znacznie przekraczająca Twoje możliwości. Twoje zaangażowanie w ratowanie rodziców z uzależnienia będzie działać tylko niszcząco na Ciebie, a jednocześnie może przyczyniać się do podtrzymywania rodziców w uzależnieniu. To, co byłoby najwłaściwsze w tym momencie dla wszystkich, to żebyś znalazła w okolicy ośrodek leczenia uzależnień łączący w sobie terapię dla DDA. Znajdziesz tam wsparcie dla siebie, a dla rodziców namiar na placówkę, który możesz im podsunąć wraz z jakimiś ulotkami. Powinnaś jak najszybciej zorganizować sobie pomoc psychologa specjalizującego się w tego typu problemach.
11-05-2011 15:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
romanj522 Offline
Member
***

Liczba postów: 151
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #4
RE: Trudność w uzmysłowieniu uzależnionej osobie w rodzinie jaki problem ja dotknął.
(...) potrzebuje pomocy, aby pomoc im. Niewiem, gdzie moglabym sie zglosic, aby z kims porozmawiac. Boje sie robic to w mojej malej okolicy, poniewaz tu wszyscy sie znaja.

Cześć Karolino,jeżeli chcesz pomóc rodzicom ,i tym samym całej rodzinie nie wyłączając siebie,to po pierwsze -musisz przestać się bać
Jest to nie tylko w Twoim przypadku podstawowy warunek na drodze do sukcesu,a cel jest naprawdę wart tego żeby przynajmniej spróbować.
Ja jestem na tym forum troszkę już i założyłem kiedyś wątek pt."Farmakologiczne leczenie alkoholizmu" więc spróbuj poszukać może się przyda.
Ja na razie nie będę się rozpisywał tak dla Twojej wiedzy ,mam ponad 50 lat i bardzo bogatą przeszłość alkoholową,obecnie jestem już długo trzeźwy więc jestem żywym przykładem że można ,a teraz od siebie powiem z perspektywy czasu że WARTO.
Powiem jeszcze że OSOBA która pomogła mi cieszy się razem ze mną i też mówi mi że warto było. Smile
Ja nie znam uniwersalnego sposobu ale znam problem więc może się przydam do czegoś,ale po pierwsze nie bój się niczego i niczego nie żałuj,wtedy wszystko jakby z automatu przybiera inny wymiar.
O rodzinę warto i trzeba walczyć Karolino.
11-05-2011 20:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Heart Lęki, fobie itp - ja sie pozbyłam !!:) Kaja 6 10,600 29-01-2012 12:05
Ostatni post: Kaja
  Rodzinny problem i niepokój o przyszłość oRMo 11 11,358 02-06-2011 22:34
Ostatni post: mycha88

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości