Aktualny czas: 19-04-2024, 05:07 Witaj! (LogowanieRejestracja)

Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 3 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
wiele problemów zamiast jednego
Autor Wiadomość
Elżbieta Kalinowska Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 154
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #1
wiele problemów zamiast jednego
Kiedy pracowałam z osobami uzależnionymi często słyszałam tekst "kiedy piłem miałem jeden problem, odkąd nie piję mam ich tysiące".
To jest dość zaskakujące odkrycie dla samych uzależnionych i ich rodzin. Kiedy alkoholik pije wydaje się, że wystarczy tylko aby nie pił i już wszystko się rozwiąże i będzie dobrze.
Zapraszam wszystkich "po przejściach" do podzielenia się tym, co was zaskoczyło w Waszym niepiciu.

Zobacz jak przestać kręcić się w kółko i zacząć szukać rozwiązań. KLIKNIJ >>>
07-02-2011 17:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
agtagt Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 19
Dołączył: Oct 2009
Reputacja: 0
Post: #2
RE: wiele problemów zamiast jednego
(07-02-2011 17:06)Elżbieta Kalinowska napisał(a):  Kiedy pracowałam z osobami uzależnionymi często słyszałam tekst "kiedy piłem miałem jeden problem, odkąd nie piję mam ich tysiące".
To jest dość zaskakujące odkrycie dla samych uzależnionych i ich rodzin. Kiedy alkoholik pije wydaje się, że wystarczy tylko aby nie pił i już wszystko się rozwiąże i będzie dobrze.
Zapraszam wszystkich "po przejściach" do podzielenia się tym, co was zaskoczyło w Waszym niepiciu.
Dawno tu mnie nie byłoRolleyes Jestem osobą uzależnioną od różnych substancji psychoaktywnych po leczeniu wieloletnią abstynencją. Sama abstynencja wiele nie zmienia. Wiele razy tak próbowałam. Dopiero terapia pozwoliła na rozwiązywanie problemów życiowych. Teraz bywa trudno ale wiem, że zawsze znajdzie się wyjście z sytuacji. Ważne aby człowiek sam nie zostawał sam z swoim problemem. Ja widzę to tak: Problemy wcześniej też były ale łatwiej mi było uciec od nich pijąc, biorąc a teraz je rozwiązuję i okazuje się, że wcale nie jest, to takie trudne. Fajnie Elu, że tu jesteśSmile Mam nadzieję, że ktoś dołączy.
08-02-2011 16:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
romanj522 Offline
Member
***

Liczba postów: 151
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #3
RE: wiele problemów zamiast jednego
W tym temacie napiszę coś o sobie ale b.króciutko bo ciut czasu brakuje ostatnio,otóż ja nigdy nie doszedłem do wniosków w stylu ""kiedy piłem miałem jeden problem, odkąd nie piję mam ich tysiące". zawsze miałem świadomość istnienia problemów,mało tego miałem świadomość że te problemy kreuję przez moje nadmierne picie i że trzeba je będzie rozwiązać.
Zawsze przychodził moment kiedy przestawałem pić -żeby je właśnie rozwiązać i przeważnie w mniejszym lub większym stopniu byłem skuteczny.
Przyszedł jednak czas refleksji i pytanie czy robiąc kilka kroków w tył (pijąc alkohol) a następnie kilka kroków w przód (przerwa w piciu na rozwiązywanie powstałych problemów) i tak w kółko -to czy ja stoję w miejscu??? idę w przód ??? czy może się cofam.
Teraz już nie szukam odpowiedzi na te pytania bo straconego czasu i sił już nic nie przywróci,ale nie pijąc mogę jeszcze iść do przodu.
Chociaż ??? przecież E=mc2 Big Grin
Prawem natury jest trzeźwość Exclamation kiedyś w myślach zrobiłem sobie symulację i postawiłem w tym miejscu nietrzeźwość,i co wyszło ???? Koszmar nawet ptaki na niebie latały pijane a trzeźwych nietrzeźwi kierowali na leczenie z "trzeźwoholizmu" Big Grin ,nie nie wcale nie śmieszne po prostu przerażający MATRIX,czyli "Świat równoległy"
Wniosek jest prosty pijąc żyję w jednym a nie pijąc w drugim świecie które wzajemnie nie mogą współistnieć,a skoro nie mogą to muszę wybrać Rolleyes i wybrałem -nie chcę już więcej tracić,bo zbyt wiele już odzyskałem ,a koszty były niepotrzebnie aż tak duże.
Piłem nadmiernie przez 17 lat i w tym czasie straciłem wszystko -dosłownie,10 lat bezdomności też mam za sobą Sad ale teraz już mieszkam w nieżle wyposażonej kawalerce nie zalegam z płatnościami mam znowu prawo jazdy i Kogoś kogo kocham i z wzajemnością Smile i pojawiają się różne życiowe problemy ale nie rozwiązuję ich alkoholem,chociaż nieraz jeszcze korci.
To na razie tyle Wink
08-02-2011 23:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
agtagt Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 19
Dołączył: Oct 2009
Reputacja: 0
Post: #4
RE: wiele problemów zamiast jednego
Jak sobie radzisz z myślami o piciu? co robisz? To ciekawe jak inni sobie radząHuh PozdrawiamShy
To na razie tyle Wink
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-02-2011 16:48 przez agtagt.)
10-02-2011 16:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
romanj522 Offline
Member
***

Liczba postów: 151
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #5
RE: wiele problemów zamiast jednego
No i bardzo dobre pytanie do mnie na dzisiaj.Czasem jest bardzo trudno,szczególnie wtedy jak pojawi się jakiś życiowy problem tak jak teraz,bo od lipca 2010 mam wojnę z ZUS o rentę ,którą ZUS Angry zupełnie niesłusznie mi odebrał.Na dzień dzisiejszy to jest to kawał czasu i sporo "zepsutych nerwów" a sprawa w sądzie będzie dopiero 4 marca b.r i ta niepewność jak zwykle prowokuje u mnie straszliwą chęć wypicia.Ponieważ z doświadczenia wiem że mógłbym ulec pokusie "znieczulenia" poszedłem dzisiaj do mojej Pani Doktor ,opisałem sytuację i otrzymałem środki antydepresyjne i na spanko bo też miałem z tym kłopot,jak to w stresie.
Oczywiste że zaleciła mi spotkanie z moją terapeutką co też zrobiłem i mam już zalecenia i troszkę zagospodarowany czas.
Z doświadczenia już wiem że to pomaga i czuję się w miarę bezpiecznie.Kiedyś jak myślałem że sam poradzę sobie z tzw nawrotem to zawsze sknociłem wszystko,teraz zanim sknocę to po prostu idę do ośrodka i robię co mam zalecone bez uników czy jakichś kombinacji,i pomaga.
To na razie tyle na dzisiaj,acha doktorka przepisała mi na moją prośbę jeszcze Campral,podobno zmniejsza chęć wypicia a połączony z terapią daje ponoć niezłe wyniki,no zobaczymy.Huh
10-02-2011 20:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Elżbieta Kalinowska Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 154
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #6
RE: wiele problemów zamiast jednego
Na ZUS rezerwuj sobie kilka lat Undecided Nie warto aż tak się tym emocjonować.

Zobacz jak przestać kręcić się w kółko i zacząć szukać rozwiązań. KLIKNIJ >>>
10-02-2011 21:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
romanj522 Offline
Member
***

Liczba postów: 151
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #7
RE: wiele problemów zamiast jednego
Confused Wiem wiem ale kiedyś już wygrałem czyli nadzieja jest,a emocje też, bo zważywszy że jest to moje jedyne źródło utrzymania a znikąd raczej żadnego wsparcia,bo jestem samotny,i żeby było uczciwie to właśnie przez alkohol-to jest o czym myśleć Sad
No ale wsparcie już mam przynajmniej ze strony mojego ośrodka leczenia odwykowego,byłem wczoraj i Pani Doktor przepisała co trzeba,tak że dzisiaj już w miarę dobrze spałem i myśli jakieś takie spokojniejsze,a Pani psycholog zagospodarowała mój "czas wolny"i dzisiaj na 16.00 umykam na grupę wsparcia, Smile i myślę że będzie dobrze.
Z tym ośrodkiem to nie jest jakiś eksperyment,bo od dawna wiem że mam i będę miał nawroty i zawsze zawczasu idę po prostu po fachową pomoc i wsparcie ,i jakoś działa.
Kiedyś dawniej jak próbowałem sam poradzić sobie z nawrotem -zawsze prędzej czy później musiałem coś sknocić czyli zapić i to potężnie.Zauważyłem wtedy że każdy następny raz kończy się większym zapiciem,dłuższym "ciągiem"i większą ilością problemów po skończeniu picia.To było tak że strach było wytrzeźwieć,no ale "Polak mądry po szkodzie" więc czegoś w końcu się nauczyłem. Blush szkoda że tak późno Wink
11-02-2011 05:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mallory17 Niedostępny
Junior Member
**

Liczba postów: 5
Dołączył: Feb 2011
Reputacja: 0
Post: #8
RE: wiele problemów zamiast jednego
Podczas mojego pierwszego czasu trzeźwości towarzyszyło mi zdanie zapamiętane z terapii- to nie życie stanie się łatwiejsze tylko my będziemy lepsi. I to święta prawda! Gdy byłam trzeźwa i zdrowa wszystko było bardziej kolorowe pełne bodźców i takie naturalne a po alkoholu zmienia się w depresyjny koszmar... Już po pierwszym zapiciu moja samoocena zmniejszyła się o połowę..
14-02-2011 13:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
agtagt Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 19
Dołączył: Oct 2009
Reputacja: 0
Post: #9
RE: wiele problemów zamiast jednego
Pozdrawiam wszystkich trzeźwych ludkówSmile
Moje motto na dzisiaj. "Żyć z godnością a życie stanie się łatwiejsze" Rolleyes
15-02-2011 18:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mallory17 Niedostępny
Junior Member
**

Liczba postów: 5
Dołączył: Feb 2011
Reputacja: 0
Post: #10
RE: wiele problemów zamiast jednego
Właściwie to prawda- jeśli żyjemy z godnością, problemy jednak stają się mniejsze i łatwiej sobie z nimi radzimySmile
20-02-2011 12:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości