Aktualny czas: 26-04-2024, 09:26 Witaj! (LogowanieRejestracja)

Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wyrażanie emocji, uczuć
Autor Wiadomość
Alex Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 285
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #1
Heart Wyrażanie emocji, uczuć
Czy Wy również żyliście w poczuciu, że za nic na świecie nie wolno Wam wyrażać tego, co czujecie? Ja jestem w tej kwestii zablokowana zarówno werbalnie jak i niewerbalnie. Dopiero od niedawna mam tego świadomość i próbuję coś z tym robić. Moja twarz była niczym maska - to była twarz pokerzysty, nie mogła nigdy zdradzić tego, co się dzieje wewnątrz mnie. Zwłaszcza emocji negatywnych - za to były kary albo pogardliwe komentarze - np "zobacz jak ty wyglądasz". Nie umiałam również mówić o uczuciach. Tak naprawdę pomiędzy tym, co było widać na zewnątrz (człowiek-kamień) a tym, co działo się wewnątrz (wulkan albo mała przestraszona dziewczynka) była przepaść. Po mistrzowsku nauczyłam się panować nad sobą i się kontrolować. Od pewnego czasu uczę się wyrażania uczuć, spontaniczności. Z niektórymi sprawami idzie mi nieźle, np z wyrażaniem złości. Z serdecznością mam wciąż problem i generalnie z wyrażaniem pozytywnych uczuć. Uporałam się również z odblokowaniem twarzy - mam w nosie jak wyglądam kiedy np złoszczę się czy smucę. W tej ostatniej sprawie jest też zabawny efekt uboczny: uśmiecham się często do telewizora Big Grin Mam nawyk wczuwania się w stany emocjonalne ludzi, również tych na szklanym ekranie i teraz, kiedy zrzuciłam maskę, uśmiecham się jak ktoś się śmieje, okazuje jakoś radość Smile
18-04-2011 20:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Alex Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 285
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #2
RE: Wyrażanie emocji, uczuć
Też tak mam, że wydaje mi się, że inni mnie oceniają negatywnie. A najciekawsze jest to, że ja oczywiście nawet nie wiedziałam, że tak się czuję, że odczuwam stres w sytuacjach społecznych. A ponieważ bardzo chciałam funkcjonować normalnie na tym polu, to ignorowałam to, że np często trzęsą mi się ręce, nawet nie wiedziałam, że odczuwam wtedy lęk. Dopiero jakiś czas temu mam tą świadomość. W tym wypadku mój analfabetyzm w dziedzinie rozpoznawania własnych uczuć, nawet mi pomógł Big Grin, bo nigdy przez to nie wycofywałam się z kontaktów, wygląda na to, że po prostu mimowolnie ignorowałam to, że odczuwam lęk.
18-04-2011 23:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mycha88 Offline
Member
***

Liczba postów: 239
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #3
RE: Wyrażanie emocji, uczuć
Alex, też zdarza mi się śmiać do telewizora, tzn. z tego, co tam pokazują Wink swobodna ekspresja uczuć przed czymś, co mnie nie będzie oceniało Blush Heh pamiętam, że nawet kiedyś naśladowałam miny i gesty bohaterów z bajek albo jakichś filmów, tak jakby uczyłam się tego sposobu wyrażania emocji Smile

(18-04-2011 20:46)Michu napisał(a):  Przy dalszych znajoych albo dalszej rodzinie, zawsze jestem wesoła i opanowana, dowcipna itp. Normalnie dusza towarzystwa.

Też mam podobnie. Wszyscy uważają, że mam fajne podejście do życia, że we wszystkim widzę dobre strony, że jestem 'obrotna' że nigdy się nie denerwuję, że niczego się nie boję, wszędzie pójdę i wszystko załatwię... a mnie ściska w środku :/

"Na półkę z napisem >>złudzenia<< nerwowo zerkają me sny"
19-04-2011 15:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Alex Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 285
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #4
RE: Wyrażanie emocji, uczuć
Ja od pewnego czasu kiedy tylko potrafię wyrażam słowami swoje uczucia. Muszę powiedzieć, że czuję się z tym trochę tak, jakbym mówiła nowo poznanym językiem obcym Smile Natomiast kiedy sięgam pamięcią wstecz, chce mi się trochę śmiać z samej siebie w niektórych sytuacjach. Otóż bardzo często miałam poczucie, że nikt mnie nie rozumie, nie wspiera w trudnych sytuacjach. Kiedy teraz na to patrzę, to wcale mnie nie dziwi Big Grin że tak właśnie było. Przypominam sobie np sytuację kiedy zebrałam się na odwagę by podzielić się z koleżankami czymś dla mnie bardzo wtedy trudnym. Siedziałam przed nimi i ze swoją kamienną twarzą, powściągliwie i na chłodno relacjonowałam fakty. Pewnie wyglądałam na kogoś, kto w tej sytuacji świetnie sobie radzi, wcale nie cierpi i nie potrzebuje żadnego wsparcia Smile
19-04-2011 16:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mycha88 Offline
Member
***

Liczba postów: 239
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #5
RE: Wyrażanie emocji, uczuć
(19-04-2011 16:56)Alex napisał(a):  Siedziałam przed nimi i ze swoją kamienną twarzą, powściągliwie i na chłodno relacjonowałam fakty.

Ileż to razy jakąś błahą dla innych sprawę przeżywałam do głębi i opowiadałam o niej tak, jakby życie od tego zależało Smile zawsze jakoś człowiek wszystko tak silnie przeżywa/ł...

"Na półkę z napisem >>złudzenia<< nerwowo zerkają me sny"
19-04-2011 21:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Alex Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 285
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #6
RE: Wyrażanie emocji, uczuć
Mam aktualnie duży problem z zalegającą, taką wieloletnią złością... Urosła do monstrualnych rozmiarów. Ciężko mi z nią... Ulgę przynosi ucieczka do wszystkiego, co o niej przypomina, a uciekać bym nie chciała. Nie mogę zrobić z nią nic konstruktywnego, np wyrazić ją wobec osoby-źródła, użyć do zmiany sytuacji itd. Prawdę mówiąc jeszcze jakiś czas nawet nie mogę się zdradzić, że ją przeżywam.
Wykańcza mnie to...
20-04-2011 23:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Alex Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 285
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #7
RE: Wyrażanie emocji, uczuć
To bardzo ważny moment w moim życiu i muszę wytrwać, a jednocześnie nie dać się temu zniszczyć. Tej złości jest tyle, że gdyby sport miał mi pomóc, to chyba musiałabym np biec tak długo jak forest gump Wink
Ale masz rację, pobiegam sobie trochę jutro, może mi nieco ulży.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-04-2011 00:33 przez Alex.)
21-04-2011 00:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Alex Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 285
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #8
RE: Wyrażanie emocji, uczuć
Mądrze piszesz. Tak, dlatego mam nerwicę - jestem wewnętrznie skonfliktowana do potęgi n. I we wszystkich innych relacjach wyrażam już złość i ogólnie sobie z nią radzę. Tu jednak chodzi o zależność służbową, o kogoś kto ma władzę i robi z niej użytek, sytuacja jest bardzo skomplikowana. Mam dużo do stracenia. Nie chciałabym pisać o tym więcej i bardziej szczegółowo na forum. Dziś znowu zacisnę zęby, a ze złości wyżyję się fizycznie Smile
21-04-2011 10:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Alex Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 285
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #9
RE: Wyrażanie emocji, uczuć
Wyżywanie się fizyczne pomagało mi w niewielkim stopniu. Biegałam sobie codziennie, a przed bieganiem starałam się myśleć o tym, co wzbudza tą złość. Jednak kiedy kolejnym razem znowu o tym myślałam, złość nie była mniejsza.
Dziś spróbowałam czegoś innego. Jest mi trochę głupio o tym pisać, bo takie zachowanie może zostać uznane za przejaw daleko posuniętej choroby psychicznej Wink ale jednak napiszę, może ktoś skorzysta. Dzisiaj postanowiłam wyrazić swój gniew werbalnie. Zamknęłam się w pokoju i upewniłam się, że nikt mnie nie słyszy. Potem głośno i dobitnie ubrałam swoją złość w słowa. W wyobraźni, niemalże wykrzyczałam pewnej osobie co o niej myślę. Wykorzystałam wszystkie znane mi paskudne określenia i epitety, wymyślałam tej osobie dotąd aż zabrakło mi już pomysłów i złości.
Na żywo, nigdy nie użyłabym takich słów wobec kogokolwiek. Mam w nosie to, czy to, co dziś zrobiłam jest "normalne". Ulżyło mi jak nie wiem co! Smile Przez lata hamowałam się przed powiedzeniem pewnych rzeczy głośno. A dzisiaj powiedziałam nawet więcej niż zawsze miałam ochotę Big Grin I jest mi teraz bardzo dobrze i lekko Smile
28-04-2011 13:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Alex Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 285
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #10
RE: Wyrażanie emocji, uczuć
Teraz boli mnie krtań... Na pewno nie dlatego, że byłam za głośno. Może jest wprost przeciwnie - może chciało mi się krzyczeć, a ja jednak próbowałam nie narobić za dużo hałasu?

Moja dzisiejsza metoda to chyba jedna z rzeczy, które stosuje się w przypadku dzieci. Nie ma to jak dorastać w wieku 30 lat Sad

Piszesz Michu o tym żeby sobie ulać żółci kiedy jest jej za dużo w sposób nikomu nie szkodzący. Widzisz, ja mam w głowie taki program, który włącza się automatycznie, kiedy coś intensywnie przeżywam, a celem tego programu jest błyskawicznie zablokować wszelką ekspresję. Ja muszę siłą woli wychwycić moment uruchamiania się tego programu. Dopiero od niedawna pracuję nad tym. Przez całe życie miałam w domu strażnika pilnującego bym przypadkiem nie wyrażała uczuć. Za płacz dostawałam lanie, za wyrażanie niezadowolenia lub złości byłam wyśmiewana/pogardzana/odrzucana. Mi nie wolno było nawet odrobinę podnieść głosu, bo był błyskawiczny atak. Nie mogłam być również smutna lub w jakikolwiek słaba, bo źle się to dla mnie kończyło. Kiedy chociażby skrzywiłam się w grymasie niezadowolenia, słyszałam pogardliwy komentarz: idź zobacz jak ty wyglądasz. Najbezpieczniej było udawać, że nic się nie czuje. Do wyrażania uczuć w moim domu prawo miała tylko moja matka. Ja miałam być bezuczuciowym cyborgiem po to by zajmować się jej uczuciami.
Mi naturalnie nie zdarza się podnieść głosu, krzyknąć, tupnąć czy cokolwiek. W swoim oryginalnym wydaniu jestem we wszystkim zahamowana i stoicko opanowana. Czasami zdarza się za to, że zaczynam się trząść w sytuacjach kiedy ktoś/coś wyprowadzi mnie z równowagi.
Z całą pewnością moja matka odniosła tu sukces. Tresowała mnie jak małpkę. Każdy chciałby mieć takie dziecko, które bardziej przypomina lalkę niż dziecko jeśli chodzi o potrzeby emocjonalne, a za to kiedy potrzeba, świetnie się nadaje do wspierania, pocieszania, kojenia wszelkich smutków.
Okropne to wszystko, mam dziś kiepski dzień Sad
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-04-2011 20:27 przez Alex.)
28-04-2011 19:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Ataki paniki-brak ujścia emocji-wpływ na ciało Kaja 1 5,580 13-03-2012 22:07
Ostatni post: Kaja
Heart Rozpoznawanie własnych emocji, uczuć Alex 138 129,961 05-07-2011 09:56
Ostatni post: mycha88

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości