Aktualny czas: 29-03-2024, 12:18 Witaj! (LogowanieRejestracja)

Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wyrażanie emocji, uczuć
Autor Wiadomość
Alex Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 285
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #11
RE: Wyrażanie emocji, uczuć
Opisałaś okropieństwa. Brak zaspokojenia nawet podstawowych potrzeb takich jak jedzenie, sen o przemocy gratis nie wspomnę nawet. To straszne! Zawsze mam ochotę obić komuś m..dę jak coś takiego słyszę. Może w przypływie wieloletniej złości, w ramach wyrażania emocji w końcu to zrobię - podaj mi adres Wink
Dobrze, że miałaś tą babcię, to była taki przyczółek normalności na ocenie patologii. I byłaś na tyle mądra by odróżnić to co dobre od tego, co złe.

Kiedy myślę o takich sytuacjach, mrozi mnie zawsze obojętność społeczeństwa, ślepota nauczycieli. I powiem Ci, że byłam również po drugiej stronie, tzn widziałam takie dzieci okiem nauczyciela - tego się nie da nie zauważyć! Albo to ja mam jakiś szczególny radar albo faktycznie panuje znieczulica. Jak miałam praktyki w szkole spotkałam się z sytuacją takiego dziecka. Nauczyciele nie lubili chłopca, bo sprawiał problemy. Nie chcę tu pisać elaboratu na ten temat, powiem Ci jednak, że już po miesiącu miałam przeczucia na temat tego, co dzieje się z tym chłopcem. Wiele rzeczy pominę w opisie, ale np chroniczne niewyspanie od razu rzucało się w oczy. O tym, że mam rację dobitnie przekonał mnie kolega tego chłopca, który powiedział mi kiedyś wprost, że ojciec pije, a matka nie ma dla niego czasu... Dzieciaczek miał 10 lat Sad Niewiele mogłam dla niego zrobić, to co mogłam to zrobiłam. Odrobina zainteresowania i przychylności z mojej strony zaowocowała diametralną zmianą na lekcjach i w stosunku do nauki. Ten dzieciak zaczął być zainteresowany lekcją, zaczął przynosić wszystko co potrzeba, wyskakiwał z ławki żeby odpowiedzieć na pytanie. A wcześniej udawał, że go nie ma i był "obrażony" na nauczycieli. Mogłam również jedynie powiadomić wychowawcę i pedagoga, a co oni z tym dalej zrobili, to nie wiem. Skończyłam praktyki i musiałam wyjechać.

W kontekście mojej rodziny, to cały widz polega na tym, że moja matka wywiązywała się ze wszystkich swoich obowiązków i całe życie przekonywała mnie skutecznie, że jest wspaniałą matką. Ja swoje odkrycia co do jej postępowania poczyniłam stosunkowo niedawno niestety. Po mistrzowsku umiałam nie czuć, kiedy mnie krzywdziła.

Dlaczego źle się czuję dziś? Przede wszystkim dzięki, że pytasz. To nic nerwicowego, czysta fizjologia Wink Jutro będzie ok.
28-04-2011 21:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Alex Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 285
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #12
RE: Wyrażanie emocji, uczuć
Tak, szantaże i manipulacje świetnie znam. I nieustanne wzbudzanie poczucia winy. Tego jest dużo i to jest mocno skomplikowane w moim przypadku. Poza tym człowiek się przyzwyczaja do określonego traktowania i może nie być w stanie zauważyć, co bliska osoba z nim robi, zwłaszcza, że to go ukształtowało. Ja do uzyskania świadomości potrzebowałam zdrowych bliskich kontaktów poza rodziną. Dopiero wtedy zrozumiałam, że mogę być szanowana, że kogoś interesują moje sprawy itd. Wiesz, to działa na takiej zasadzie, że np dla Ciebie normalne jest to, że ludzie mają Cię gdzieś kiedy jesteś nieszczęśliwa albo że wszystko, co dostaniesz zostanie Ci wypomniane. Ja poza matką nie miałam bliskich relacji, więc nie było nikogo, kto by to naprostował choć trochę. Może kiedyś rozpiszę się na ten temat w wątku o rodzicach.

Dziś mam dość bycia DDA/DDD Wink
28-04-2011 22:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Ataki paniki-brak ujścia emocji-wpływ na ciało Kaja 1 5,571 13-03-2012 22:07
Ostatni post: Kaja
Heart Rozpoznawanie własnych emocji, uczuć Alex 138 129,543 05-07-2011 09:56
Ostatni post: mycha88

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości