![]() |
|
DDA - Wersja do druku +- Strona główna (http://www.leczmy-alkoholizm.org/forum) +-- Dział: Tematyczne (/Forum-tematyczne) +--- Dział: Dorosłe dzieci alkoholików (/Forum-dorosle-dzieci-alkoholikow) +--- Wątek: DDA (/Thread-dda) |
RE: DDA - Alex - 18-04-2011 21:35 Hmmm, to dużo rzeczy do zmiany, ambitny jesteś to jest fajne. Ważne, że masz świadomość, że coś jest nie tak, wiesz również co. Teraz pozostaje Ci określić jak można by każdą z tych spraw zmieniać i zacząć to robić małymi kroczkami.
RE: DDA - jest super - 18-04-2011 21:38 heh Alex przypomniales mi pania z polskiego z gimnazjum, wierzyla we mnie, do momentu, pwoeidziala " a ....(nazwisko) jest bardzo ambitny, i tylko ambitny, wklada zero pracy w nauke" czy cos w tym stylu. Niestety taki jestem, nie wiem co mozna zmienic i co jest charakterem a co syndromem RE: DDA - Alex - 18-04-2011 21:48 Hehe, mam nadzieje, że nie kojarzysz mnie z pouczającym belfrem Myślę, że zmienić można bardzo dużo. To jednak nie jest ani łatwe, ani przyjemne, to jest ciężka robota. Do tego czasami potrzeba pomocy i wsparcia innych ludzi, a nawet specjalistów. To mozolny proces rozłożony na lata. O tym co zdołasz w sobie zmienić, a co nie, dowiesz się tylko wtedy, kiedy się z tym zmierzysz.
RE: DDA - jest super - 18-04-2011 21:59 echh z tym wsparciem moze byc klopot. znowu sie zawiodlem. No nic na dzis staraczy. Wielkie dzieki za odpowiedzi. Do ... (jak sie pisze na forum? do zobaczenia?). A o terapi tez myslalem... :/ od proznego myslenia i siedzenia n tylku to ja jestem mistrzem. Pozdrawiam RE: DDA - jest super - 19-04-2011 20:09 :/ kolejny dzien nie mam motywacji do robienia czegokolwiek. Ksiazka sciagnieta czeka, bo przeciez nie jest zle , jest jak jest :/ . A chce zeby bylo lepiej cieszyc sie zyciem , usmiechac sie, nie czuc sie odrzuconym i tym ze wszystko jest wazniejsze ode mnie, to ze ktos nie ma czasu dla mnie nie bylo powodem do obwiniania sie ze jestem taki owaki i gorszy. Echh zmusze sie do czytania ksiaki. Slomiany zapal. Taa a co dopiero przelamac sie i probowac szukac pomocy na terapii... jak sie wszedzie czeka, poczuje na pierwszych rozmowach brak zrozumienia .. i mnie nigdy juz tam nie zobacza. Pamietnik chyba sobie robie z tego forum, przepraszam. RE: DDA - mycha88 - 19-04-2011 20:50 (19-04-2011 20:09)jest super napisał(a): :/ kolejny dzien nie mam motywacji do robienia czegokolwiek. (...) . A chce zeby bylo lepiej (...) poczuje na pierwszych rozmowach brak zrozumienia .. i mnie nigdy juz tam nie zobacza. Ale jednak coś już robisz w dobrym kierunku. Zarejestrowałeś się na tym forum i z nami piszesz. Podjąłeś pierwsze ważne działania, pomyśl o tym w ten sposób, że już zrobiłeś pierwszy krok i czas na kolejne. Gorąco polecam Ci pójście na terapię. Rozumiem, że czas oczekiwania może Cię zniechęcać, ale jak już się zapiszesz i będziesz miał wyznaczony termin 1 wizyty to będziesz się mógł przygotowywać na ten moment, zastanowić, o czym chcesz na początku powiedzieć, a zleci Ci szybko do spotkania, naprawdę ![]() A co do przekonania, że poczujesz się nierozumiany... pomyśl, czy pisząc tutaj i czytając odpowiedzi forumowiczów czujesz się rozumiany? Wybacz mi, że pozwolę sobie na domniemanie, że odpowiedź będzie twierdząca Odpowiedni terapeuta zna się na rzeczy i pozwoli Ci poczuć, że jesteś w odpowiednim miejscu.Powiem Ci tak. Moja pierwsza wizyta na terapii dla DDA nie do końca mnie satysfakcjonowała. Czułam się trochę zagubiona i nie do końca pewna, czy chcę o tym wszystkim rozmawiać. Ale z czasem było coraz lepiej. Właściwie już od drugiej wizyty. Na każdą kolejną czekałam niecierpliwie, bo cieszyłam się, że jest miejsce, w którym mogę wreszcie swobodnie wyrazić myśli, uczucia, emocje i to te prawdziwe, na które często nie można było pozwolić sobie w domu rodzinnym. Zachęcam więc bardzo do zapisania się na terapię
RE: DDA - jest super - 19-04-2011 21:23 Widzisz, ja nie raz tak zaczne rozmyslac przed snem , chcialbym zeby ktos o tym wiedzial co mysle, nie raz chce wstac napisac to ... i przychodzi pustka, jesli juz to mam inne odczucia i czuje ze to nie jest to samo co jeszcze przed chwila myslalem RE: DDA - mycha88 - 19-04-2011 21:49 (19-04-2011 21:23)jest super napisał(a): Widzisz, ja nie raz tak zaczne rozmyslac przed snem , chcialbym zeby ktos o tym wiedzial co mysle, nie raz chce wstac napisac to ... i przychodzi pustka, jesli juz to mam inne odczucia i czuje ze to nie jest to samo co jeszcze przed chwila myslalem Znam to, znam to natłok myśli, zwłaszcza przed snem, a za chwilę nic nie pamiętam, choćbym chciała powtórzyć. Niedługo znowu idę na terapię (jednak trzeba się wspomóc, za krótko chodziłam) i dlatego postanowiłam się przygotować i mam zeszyt, który zawsze mam pod ręką i jeśli tylko przyjdzie mi coś do głowy, to od razu szybciutko to zapisuję, bo wiem, że później jak już spotkam się z terapeutą, to nie będę tego wszystkiego pamiętała i mogę ważne rzeczy pominąć. Może też spróbuj takiego zapisywania? Tylko zeszyt musi być zawsze na wyciągnięcie ręki; najlepiej właśnie obok łóżka, jeżeli też przed snem masz najwięcej myśli. Potem można spojrzeć na swoje zapiski z innej perspektywy, coś dodać, coś przemyśleć, nad czymś się spokojnie zastanowić.
RE: DDA - jest super - 19-04-2011 22:06 To dobry pomysl, w tej ksiace co to ja wlasnie ruszam jest wlasnie napiane o takim zeszycie, musze do niej przysiasc pozadniej i zaczac dzialac. Powiedz mi gdzie sie udac zeby w ogole ruszyc z terapia zeby ktos mnie zdiagnozował. RE: DDA - mycha88 - 19-04-2011 22:16 (19-04-2011 22:06)jest super napisał(a): To dobry pomysl, w tej ksiace co to ja wlasnie ruszam jest wlasnie napiane o takim zeszycie, musze do niej przysiasc pozadniej i zaczac dzialac. Powiedz mi gdzie sie udac zeby w ogole ruszyc z terapia zeby ktos mnie zdiagnozował. O widzisz, a mówiłeś, że masz słomiany zapał. A tu proszę, zabrałeś się za czytanie książki, o której mówiłeś, super ![]() Polecam jeszcze raz zapiski w zeszycie, fajna rzecz ![]() Co do terapii. U mnie to było tak, że po wypadku, w którym zginął mój brat odwiedziłam tylu psychologów, że nawet nie pamiętam wszystkich. Żaden nie umiał mi pomóc, bo wszyscy myśleli, że depresja, lęki i myśli samobójcze są spowodowane właśnie tym traumatycznym wydarzeniem. I tak zeszło jakieś 7 lat, aż w końcu psychiatra się "wkurzył", że żadne leki nie pomagają mi na dłuższą metę i skierował mnie do psychoterapeutki, która to po jednym spotkaniu stwierdziła dumnie, że jestem po prostu czystym przypadkiem DDA. Ona dalej pokierowała mnie do instruktorki terapii uzależnień, która potwierdziła syndrom DDA i zaczęła się terapia. Musisz zapytać w najbliższej poradni zdrowia psychicznego, do kogo najpierw trzeba się zapisać. Przedstaw krótko swoją sytuację i poproś o zapisanie do właściwej osoby. |