(05-07-2011 00:12)romanj522 napisał(a): Czasem ma Pani rację "Droga Pani z telewizji":) a dzisiaj jestem zły na CAŁYŚWIAT to proszę o wyrozumiało ść Pani Elżbieto !!!! bbo jak psychiatra nazywa MOJE ZACHOWANIE -prymitywny w autoprezentacji -to CO PANI NA TO -moja odpowiedź Qrwa no masz rację w autoprezentacji -to zdejmil maskę i pokaż co masz !!!
za moment wrzucę coś z YU TUB co lubię m,imo wiara czyni CUDA a Pani może połączyć wiarę z cudem .
ale jak wkleję ten link to proszę przesłuchać do końca -jest fajny i taki troszkę o Pani i o mnie
A jednak miałam rację żeby nie wierzyć Twoim zapewnieniom, że ta piosenka (Pani z TV) "jest tylko tak wklejona, bez żadnych podtekstów, bo ładna muzyka".
Możemy pogadać o objawach uzależnienia i o tym jakie zmiany w uzależnieniu są możliwe a jakie, możemy też porozmawiać Romanj o Twojej złości tylko nie w tym wątku, bo tu chodzi o współuzależnienie
Mój post był odpowiedzią na wątpliwość Margerytki, czy jest współuzależniona i informacja pomagającą ocenić na ile jest się
współuzależnionym.
Jeśli ktoś nie będąc uzależniony kręci się wciąż wokół alkoholu i picia, jeśli staje się to najważniejszą sprawą w jego życiu i wszystko od tego zaczyna zależeć to można uznać, że jest współuzależniony. Taka osoba mówi "wszystko w moim życiu się zmieni jeśli on przestanie pić"; "wystarczy aby nie pił a będę szczęśliwa"
Jak się jest blisko z alkoholikiem to bardzo trudno nie być współuzależnionym ponieważ wiele wspólnych spraw zaczyna zależeć od tego, czy się ta druga osoba napiła czy nie. Np. wspólne bezpieczeństwo gdy alkoholik "zapomni" zamknąć drzwi, albo dobro dziecka gdy "zapomni" je odebrać z przedszkola.
Jeśli ktoś słabo lub wcale nie kontroluje swojego życia, to bardzo łatwo będąc blisko zacząć przejmować kontrolę. To jest właśnie współuzależnienie - takie przystosowanie do życia z osobą uzależnioną. Przystosowanie to choć zrozumiałe, jest jednak niszczące dla obu stron. Jest odpowiedzialne za to, że bardzo trudno jest skończyć taki związek.
Trudno jest też przestawić się, na inną relację, jeśli alkoholik zacznie trzeźwieć i rzeczywiście przestanie pić.
Tak czy inaczej przydaje się pomoc.