(25-04-2011 20:18)Alex napisał(a): Czasami jak sobie przypomnę moją współuzależnioną matkę, to mam wrażenie, że ona też jakby bywała pijana... Jak ojciec pił, to ona była trzeźwa i świadoma tego, co się dzieje, a kiedy on na krótko trzeźwiał, matka stawała się sama niczym pijana, znieczulona własnymi zaprzeczeniami i iluzjami i udawała przed sobą i światem, że teraz już wszystko będzie super. Pamiętam, że już jako małe dziecko wiedziałam, że to się powtórzy, że ojciec wkrótce znowu się upije i byłam zła na matkę, że daje się zwieść. A tak naprawdę każde z nich miało swoją własną sinusoidę picia i trzeźwienia, tylko o odwrotnym przebiegu. Kiedy ojciec pił, matka "trzeźwiała", kiedy ojciec trzeźwiał, matka się tym "upijała" i tak w kółko. Dzięki temu oboje mogli się dalej tkwić w tym chocholim tańcu, nie zmieniając niczego.
Jakbym czytała swoją historię. A dodam, że dokładnie tak samo powieliłam w swoim życiu historię swoich rodziców z różnicą taką, że mój ojczym alkoholik się zapił, matka współuzależniona zaczęła pić i pije do dziś. Mi się udało
, ponieważ skorzystałam z pomocy jak już wcześniej pisałam. Nie było łatwo ale dzisiaj wiem, że nie ma problemu, którego nie da się rozwiązać