Aktualny czas: 16-05-2024, 02:46 Witaj! (LogowanieRejestracja)

Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[split] alkoholizm - silna wola alkoholika
Autor Wiadomość
romanj522 Offline
Member
***

Liczba postów: 151
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #7
RE: [split] alkoholizm - silna wola alkoholika
Jak ten czas pięknie sunie naprzód.Teraz Pani Elżbieta jest od pewnego czasu adminem tego forum więc może umieścić wspomniany przycisk samodzielnie.Z pewnością przydałby się chociażby dla tych którzy tylko przeglądają,a nie mają ochoty czy czasu lub pomysłu aby czynnie brać udział w danym temacie,ale chcieli by wyrazić swoją aprobatę lub jej brak w możliwie prosty sposób, i tyle tytułem wstępu do wątku "Silna wola alkoholika" bo dłuższy czas mnie tutaj nie było.
Otóż "robin " słusznie zauważył że: "Alkoholizm trzeba leczyć tak, jak leczyć należy na przykład cukrzycę" i jest to słuszne stwierdzenie,ale niby wszyscy o tym wiedzą a nikt (albo prawie nikt) nic sensownego nie robi.
Nie chcę zostać posądzony o bezpodstawną i nieuzasadnioną krytykę ale też cyt: "Z przykrością muszę dodać, że doskonale wiem o czym piszę." ale "robin" pomija bardzo ważne kwestie może nawet najważniejsze.
Niestety cukrzycy,nowotworów,gruźlicy czy innych chorób nie leczy się perswazją, psychoterapią czy dorażnie czymś podobnym do detoksykacji jaką w krytycznych sytuacjach funduje się alkoholikowi z wyrzutami typu "no widzisz -coś sobie i innym narobił,przez ciebie ktoś naprawdę potrzebujący czegoś nie otrzyma "itp,itd.,nie sposób zresztą wymienić wszystkie błędy,ale nie o to mi teraz chodzi.
Niestety nie tędy droga. Ja osobiście nie znam alkoholika który by upijał się z "przyjemnością i rozkoszą" ,przeważnie ma świadomość że to co robi jest złe i destrukcyjne ale przez lata picia nabył konkretnych nawyków przyzwyczajeń i wręcz fizjologicznej potrzeby obecności alkoholu w organizmie,jest w stanie w którym nie potrafi przerwać,ale o tym za chwilę .
Ażeby przybliżyć nieco problem posłużę się przykładem może przerysowanym ale niestety tak to działa. Wyobraźmy sobie prozaiczną czynność jaką jest jedzenie, wszyscy to robią,są jednak tacy którzy jedzą ile widzą czyli zdecydowanie nadmiernie i poświęcają przez to wartości na których przecież bardzo im zależy(osobiście znam taką-nieraz aż płacze ale co z tego) i można im tłumaczyć i stosować najwymyślniejsze terapie i sposoby taki człowiek będzie jadł i jadł nie kupi dzieciom nie kupi ciucha nie pojedzie na wycieczkę czy na wczasy-za to kupi jedzenie-czyli mamy analogię i podobieństwo.Nie zapominam przy tym, że alkohol jest jednak "PSYCHOAKTYWNY" ale tym samym jeszcze trudniejszy i nieprzewidywalny.
Niekiedy na jakiś czas "żarłok" (I bez obrazy proszę na alkoholika znam gorsze słowa) przestanie czy ograniczy, ale po jakimś czasie wróci i dalej staje się coraz grubszy,w tej przypadłości nazywa się to "efekt jo-jo" u alkoholika mniej wyszukanie "znowu chleje" albo "ma nawrót choroby"
Kolejna kwestia warta chwili zastanowienia to czy na pewno "Na alkoholizm nie umiera się godnie" może trudniej o tę godność z powodu społecznego odrzucenia??? a dlaczego tak jest???
Zarówno alkoholik jak i każdy inny chory mają takie same szanse żeby skończyć mniej lub bardziej godnie i nie zależy to od nich samych niestety.
Wielu alkoholików kończy śmiercią samobójczą i nie dla tego że jest im dobrze albo "olewają wszystko i wszystkich" oni po prostu nie mają dłużej siły walczyć ,no ale to jest inny temat a wracając do meritum:
Nikt mnie nie przekona że współczesna medycyna nie zna środków farmakologicznych które jak w przypadku otyłości z nadmiernego apetytu ten apetyt w tym przypadku apetyt na alkohol mogłyby zmniejszyć lub ograniczyć. Otóż są i ja sam od pewnego czasu stosuję taki środek (nie jest tani i nie jest też dofinansowany) ,ale nastąpiło to dopiero na moją wyraźną i zdecydowaną prośbę do doktorki chociaż leczyłem się wiele lat ,bez większego powodzenia-a moim zdaniem chociaż propozycja powinna była wyjść od lekarza.
Piszę te słowa nie żeby reklamować farmację ,na pewno nie chcę jedynie zwrócić uwagę na pewien bardzo ważny element jakim jest na pewno sztuczne ale jednak wyeliminowanie tak zwanego głodu alkoholowego który w życiu osoby uzależnionej odgrywa zawsze dominujące znaczenie.
Tak jak dawniej w moim życiu nawet zakupy robiłem z myślą a a później już podświadomie, żeby starczyło na "flaszkę" kosztem nawet najpotrzebniejszych rzeczy,albo kiedy ktoś znajomy proponował wypicie to od razu błysk w oczach i pełna gotowość ,na spotkaniach czy przyjęciach do nerwów mnie doprowadzał każdy tzw hamulcowy(chyba wiadomo co to znaczy) tak było kiedyś.
Teraz po dłuższym już czasie stosowania alkohol sobie jest ale nie przyciąga tak jak człowieka nie czującego głodu raczej nie fascynuje talerz zupy nawet najsmaczniejszej.
Ot i cała prawda a dla zainteresowanych to co akurat ja biorę nie powoduje zakazu prowadzenia pojazdów czy obsługi maszyn i urządzeń,nie wchodzi też w i"interakcję"z alkoholem więc nie przeszkadza w piciu,ale też nie pomaga,kac jest normalny i też nieprzyjemny ale nie ma chęci dalszego picia. a to jest cel moim zdaniem podstawowy,później dopiero cała reszta.
Nie piszę tego żeby zachęcać do picia w trakcie leczenia nic z tych rzeczy,piszę to tylko dla tego żeby ostrzec że to nie jest środek ani sposób dla osób które nie zamierzają przestać pić a są przecież też tacy.
I tutaj wracając jeszcze do kwestii tej nieszczęsnej "silnej woli" to akurat nie o nią chodzi tylko o tak zwaną "wytrzymałość" i znowu żeby zobrazować bardziej to gdyby zacząć głodzić grupę ludzi to jedni wcześniej inni troszkę później ale jednak zaczną jeść np. żywe robaki brrrr obrzydliwe przecież a tylko mała garstka tego nie zrobi ale naprawdę nieliczni,i poumierają z głodu.
Gdyby jednak wszystkim do głodówki dołączyć środek zmniejszający łaknienie to byłoby akurat odwrotnie nie mając objawów głodu nie pomyśleli by nawet o robakach i większość by pomarła.
Na tym przykładzie chcę pokazać że pewne funkcje czy czynności można w medycynie stymulować albo można tego zaniechać ze szkodą przeważnie dla pacjenta,przykładów można mnożyć ale nie w tym rzecz.
Oczywiście na zakończenie przyznaję że uczestniczę w spotkaniach grupy wsparcia przeszedłem w przeszłości kilkakrotnie terapię i byłem na oddziale zamkniętym miałem też wszywany esperal,i otrzymywałem środki na uspokojenie które jednak skutki uboczne niepożądane mają bardzo wyraźne,dlatego też wiem o czym piszę natomiast AA-po prostu mnie wkurza przez całą tą otoczkę czytanie za każdym razem tego samego i mnóstwo innych przywar.
Może się to moje pisanie komuś na coś przyda Smile. a podobne kwestie poruszyłem w wątku" Farmakologiczne leczenie alkoholizmu"
21-05-2011 19:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: [split] alkoholizm - silna wola alkoholika - romanj522 - 21-05-2011 19:21
RE: alkoholizm - agtagt - 18-02-2011, 11:38
RE: alkoholizm - aska2520 - 19-02-2011, 11:05
RE: alkoholizm - Elżbieta Kalinowska - 20-02-2011, 12:46

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Alkoholizm i rozpad rodziny Paolka1 1 2,059 21-08-2019 18:53
Ostatni post: Paolka1
  czy to alkoholizm Vena1986 0 4,073 28-02-2014 00:41
Ostatni post: Vena1986

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości