Aktualny czas: 16-05-2024, 18:58 Witaj! (LogowanieRejestracja)

Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy warto nakłaniać alkoholika do leczenia
Autor Wiadomość
romanj522 Offline
Member
***

Liczba postów: 151
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #26
RE: Czy warto nakłaniać alkoholika do leczenia
Nie będę na siłę bronił moich przekonań czy wypowiedzi.Odpowiem konkretnie w jednej kwestii a mianowicie cyt: "W odczuciu Alex zrobili wszystko - nie jej wina, że nie wie co by jeszcze więcej mogli - Ty wiesz, to powiedz" i jeszcze :"Tu akurat mam trochę inne zdanie, bo znam wiele osób, które trafiły na leczenie w związku z zobowiązaniem przez sąd i miało to w ich wypadku sens. Nie jest to oczywiście instrument doskonały - w żadnym razie nie daje gwarancji tego, że alkoholik na leczenie trafi, a jeśli nawet trafi to nie wiadomo czy mu ono zadziała - jednak takiej gwarancji nie ma nigdy. Sam sposób dotarcia na leczenie nie jest aż tak ważny i większość uzależnionych trafia pod jakimś przymusem. Nawet ci, których nie skierował sąd, są w pewnym sensie "przymusowi".
W badaniach efektywności leczenia, nie ma różnicy pomiędzy osobami "przymusowymi" i "dobrowolnymi"
Więc w kwestii przymusowości wszyscy są przymusowi dlatego że nawet jeśli dobrowolnie zgłosili się na leczenie to zmusiła ich jakaś sytuacja o której wprost nie mówią i tak jest zawsze może to być utrata pracy,zdrowia, a nawet samo zmęczenie ciągłym piciem.
Co do przymusowego czy nawet tego "dobrowolnego" leczenia nie jestem aż tak krytycznie nastawiony,widzę jednak bardzo poważny brak .
Pacjent po takim leczeniu a na oddziałach dziennych jest wyłącznie "pouczany" (psychoterapia) leczony jeśli potrzeba ze schorzeń somatycznych i podawane są mu leki uspokajające które przeważnie działają "otępiająco" i pacjenci starają się oszukiwać żeby tylko nie zażyć leku.
Ja do niedawna też tak byłem leczony i raz z lepszym innym razem z gorszym skutkiem,mówię o okresach od jednego do kolejnego zapicia.Miałem dłuższe przerwy ale były one obarczone ciągłym "głodem alkoholowym" a powstrzymywałem się jedynie naprawdę ogromnym wysiłkiem żeby nie kupić nie przyjąć poczęstunku itp, ale zawsze gdzieś przychodził kres tej wytrzymałości,dlatego w którymś z moich postów jest wzmianka o osobach nadmiernie jedzących,jak to zaczyna działać a działa tak samo bo nieraz przechodziłem taki zwykły głód i zmienia się tylko "przedmiot pożądania" tu jedzenie tu alkohol ale reakcje psychiczne i fizyczne pozostają bardzo podobne i upada argument że z jednym się rodzimy a drugie nabywamy, bo to drugie jest tak silnie już zakorzenione że nie ma różnicy.
Tyle tytułem wyjaśnienia a czego brakuje no mogę być tutaj posądzony o kryptoreklamę ale dawniej nie było nic poza AA teraz są tak jak dla nadmiernie jedzących środki zmniejszające łaknienie tak dla nadmiernie pijących też takie środki są.
W tym temacie kiedyś założyłem wątek ,ale zainteresowanie jest nikłe więc nie będę pisał sam do siebie .
W tym wątku napiszę krótko ja stosuję takie coś od czterech miesięcy ,sam go sobie muszę podawać bo jestem samotny ale z perspektywy czasu widzę jak obecnie postrzegam alkohol-traktuję go jak talerz nawet najsmaczniejszej zupy traktuje osoba najedzona-ten talerz może sobie być .Dawniej alkohol traktowałem tak jak bym był cały czas głodny i cały czas mi go brakowało,więc przychodził kres wytrzymałości i "klops" bo zapijałem.
I kończąc temat tej metody którą traktuję jako podstawę (moje zdanie) leczenia przynajmniej w początkowej fazie żeby organizm i umysł przestały tak łapczywie się domagać alkoholu,każdemu trafiającemu na leczenie powinno się przynajmniej PROPONOWAĆ takie nazwę to wsparcie leczenia bo na razie podstawową formą jest psychoterapia i AA .
Ja niestety po wielu latach niepowodzeń znalazłem w internecie pewne informacje bo też już nie wiedziałem co począć i poprosiłem doktorke o przepisanie leków według może źle to zabrzmi ale mojego pomysłu.
Zainteresowanych zapraszam do tematu "Farmakologiczne leczenie alkoholizmu" a dodam jeszcze co bardzo istotne teraz kiedy nie odczuwam głodu alkoholowego też zupełnie inaczej widzę psychoterapię i grupę wsparcia,z których nie zrezygnowałem,różnica jednak jest zasadnicza przedtem traktowałem to jakby no jak to powiedzieć "jakby ktoś chciał zabrać psu kość" wtedy pies się wścieka złości i co tam jeszcze- teraz dopiero wynoszę pewne wartości. To chyba jednak oczywiste i działa jak automat nie ma pożądania czegoś to i złości i dążenia za wszelką cenę nie ma.
Jeszcze ostrzeżenie te środki też wymagają czasu u mnie działanie zauważyłem dopiero po 3 tygodniach
.
23-05-2011 18:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Czy warto nakłaniać alkoholika do leczenia - romanj522 - 23-05-2011 18:13

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Jestem żoną alkoholika. gayowa 6 16,571 10-04-2013 21:59
Ostatni post: aska2520
  Czy jest sens wiązać się z alkoholikiem?? ONA 2 8,479 23-04-2012 16:02
Ostatni post: agtagt

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości