Aktualny czas: 02-05-2024, 01:52 Witaj! (LogowanieRejestracja)

Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jak postępować gdy biska osoba pije?
Autor Wiadomość
aska2520 Offline
Member
***

Liczba postów: 88
Dołączył: Feb 2011
Reputacja: 0
Post: #7
RE: Jak postępować gdy biska osoba pije?
(25-02-2011 07:44)kora napisał(a):  
(25-02-2011 01:06)Elżbieta Kalinowska napisał(a):  
(23-02-2011 23:09)aska2520 napisał(a):  Pani Elzbieta pisze cos co jest bardzo madre i tak juz jest z ludzmi chorymi. Nie pija zawsze przesadnie, tylko czasami, nie wiadomo kiedy ich dopadnie.
Moj partner skonczyl teraz, ale rozmowy na nic sie nie zdaly, leczyc sie nie chce, bo uwaza ze on pije bo chce, a nie ze musi. Tylko kto chcialby pic tak dlugo, zeby pozniej meczyc sie kilka dni dochodzac do siebie? Nie wiem co robic teraz, nic nie pomogly moje tlumaczenia, ze ma problem, on nie chce nawet sluchac.....
Dalej jestem w tym samym punkcie, nie ruszam sie z miejsca i to mnie przytlacza. Co robic?
Dlatego Kora badz czujna, bo to podstepna choroba i pani Ela ma racje, oni potrafia sie napic troche mniej chociazby po to, by pokazac ze nie maja problemu i potrafia to kontrolowac, ale to nie prawda.

To jest dobre pytanie, które można zadać - czy to kilku dniowe dochodzenie do siebie jest dokładnie tym, co on lubi w piciu i czego chce. Takie pytanie nie po to aby dostać odpowiedź tylko, żeby przytrzymać trochę przy realności.
To, że on zaprzecza problemowi to jest normalne (wpisane w tę chorobę). Trudno oczekiwać, że ktoś, kto pije w ten sposób będzie miał TRZEŹWY ogląd swojej sytuacji. On chce wierzyć, że pije bo chce, że ma kontrolę nad tym i dlatego nie chce dostrzegać faktów.
W waszej parze to Ty masz lepszy osąd w tej sprawie, to Ty w większym stopniu TRZEŹWO oceniasz co się dzieje.
Jednym ze sposobów pomagania alkoholikowi jest właśnie konfrontowanie go z realnością jego picia. Więc takie pytanie jest pomocne, ale nie oczekuj, że Ci za nie podziękuje.
Oczywiście możesz się zastanowić na ile jesteś gotowa do tego aby dawać mu tego rodzaju "prezent". Dajesz coś wartościowego co zostanie odrzucone ale suma takich darów może się kiedyś, w jakimś momencie przełożyć na jego chęć zmiany.

Możesz też nic nie mówić, skoro on nie chce słuchać, tylko zacząć traktować to co on mówi poważnie. Tzn. jeśli on pije bo chce to uznać, że w takim razie on sam zgadza się na konsekwencje picia - tu np. na kilkudniowe dochodzenie do siebie. A jeśli tak, mu pasuje to nie dopieszczać go w tym czasie - nie gotować rosołku, nie biegać z herbatą i witaminami bo się męczy. Nie prać zabrudzonych ubrań, nie naprawiać zniszczeń, nie tłumaczyć przed znajomymi - skoro z pełną świadomością i wolną wolą wybiera picie to czemu Ty masz brać na siebie konsekwencje tych wyborów?

A tak na marginesie to, czy możemy być na forum na TY?Huh
(24-02-2011 20:35)kora napisał(a):  Zauważyłam że, W. wpadł w wir pracy.. Twierdzi, że czerpie z tego przyjemność.. Tylko czy to nie jest przejaw ucieczki? Od rana do wieczora pracuje, więcej niż przed ujawnieniem choroby. Jak na razie nie mamy problemu z alkoholem - od ostatniej obietnicy i chęci walki z alko. wypił ''łyka'' szampana 14 lutego. Co się dzieje gdy mnie nie ma ( przypominam, że studiuje w innym miescie ) nie wiem.. Mogę tylko wierzyć w jego zapewnienia.
Ma za sobą jedną wizytę psychologiczną.. twierdzi, że nie ma czasu iść ponownie bo pracuje do późna.

Trudno mi oprzeć się wrażeniu, że znam tę historię Confused
To, co się dzieje jest dość typowe. Tak jak już gdzieś, tu wcześniej napisałam - problem uzależnienia nie sprowadza się tylko do samego picia i sama abstynencja nie jest jego rozwiązaniem. Każdy alkoholik może mieć i ma dłuższe i krótsze przerwy w piciu. Może nawet szczególnie się spiąć i wypić na jakimś przyjęciu "tylko trochę", tylko "piwo do obiadu" - to oczywiście jest pewną ulgą dla bliskich i trudno się dziwić, że się cieszą, ale problemu to nie rozwiązuje.
Problem jest głębiej w pragnieniu odcięcia się od przeżywania więc dość typowe jest, że kiedy alkoholik nie pije, musi znaleźć sobie coś, w czym skanalizuje swoje napięcie. W trakcie terapii pracoholizm jest sygnałem zagrożenia trzeźwości.
Ale to są sprawy dotyczące problemów Twojego chłopaka a Twoją sprawą, jest przestać się kręcić wokół picia. Pomyśl nie tak, co on robi kiedy Ty go nie widzisz a na ile to co jest między Wami pasuje do Twojego obrazu związku, jaki chcesz mieć.
Czy Tobie pasuje jego zapracowanie i czy gdyby było tak dalej bez zmian, to czy byś była zadowolona?

Teraz kłótnie między nami dotyczą braku czasu dla Naszego związku. Wpadam co dwa tygodnie do rodzinnego miasta i choć on o tym wie wciąż jest zapracowany, zmęczony(po pracy) i śpiący. Nasze spotkania: Pół godziny filmu, On śpi. Krótka rozmowa, On zasypia. I mój gniew, że nawet w niedziele wciąż jest związany z pracą. A gdy w tygodniu dzwonię zapytać : co słychać? - On przeprasza ale jest tak zmęczony, że nie ma siły rozmawiać. Co to ma znaczyć? Pomyślałam, że to to moja wina, że nie doceniam jego zaangażowania w pracy (dla mojego taty to przejaw odpowiedzialności). Nawet Go przeprosiłam za moje pretensje.
Jeśli chodzi o wspólne wyjście? On jest zmęczony, On nie ma ochoty lub też woli zostać w domu.
Ręce mi opadają..
Bardzo ważnym aspektem jest też brak zaufania między mną a Nim. Zastanawiam się coraz częściej czy odzyskam choć częściową wiarę.. I wciąż drapię stare rany i zastanawiam się.. kiedy powiem sobie dośćSad


Jak zastanawiasz sie kiedy powiesz sobie dosc to wiesz, ze to nie jest dobry znak?
Jak ja sobie przypomne jak bylo, jak studiowalam i jak byloby jak bym wtedy zauwazyla jego problemy to chyba uciekalabym daleko..... Tak mi sie wydaje. On nie jest zlym czlowiekiem, nasza corka go uwielbia, ale jak bedzie coraz gorzej i on nie bedzie chcial nic z tym robic, to ona bedzie starsza i bedzie rozumiec co sie dzieje z jej tata, to nie bedzie dobrze. Ja jestem z "normalnej" rodziny, bez takich problemow, jak alkohol czy inne sprawy, moi rodzice zawsze sie kochali, a ja zawsze pakowalam sie w cos z "problemami", nie wiadomo czemu....
Kora ty pewnie bardzo kochasz swojego chlopaka, tylko pamietaj tej milosci nie starczy na dlugo jak on sie nie zmieni, potem to bedzie obowiazek lub przyzwyczajenie, zwlaszcza jak beda juz dzieci. W glebi duszy zawsze bedziesz go kochac, ale brak zaufania, ciagly strach o to co dalej beda towarzyszyc ci ZAWSZE i nic tego nie zmieni. Zastanow sie nad tym, pomyslo o SOBIE, poki jeszcze mozesz myslec tylko o sobie. Pozdrawiam serdecznie i zycze duzo sily. Smile
26-02-2011 10:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Jak postępować gdy biska osoba pije? - aska2520 - 26-02-2011 10:33

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Związek z osobą uzależnioną. Ania1506 23 38,694 25-01-2020 22:18
Ostatni post: Kala żona alkoholika
  Moja matka pije i niszczy całą rodzinę nununa 4 9,106 05-12-2014 14:39
Ostatni post: agaton

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości