robin
Junior Member
Liczba postów: 14
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
|
RE: Jak postępować gdy biska osoba pije?
Alkoholik może zrozumieć, że jest chory jeżeli odczuje na własnej skórze skutki swojego picia, a w rodzinach z tym problemem skrzętnie się ukrywa ten problem wobec świata zewnętrznego, a i w stosunkach wewnętrznych jest to temat tabu. Jak postępować gdy bliska osoba pije? Najpierw spróbować uświadomić jej problem bo każdy ma prawo pobłądzić. Często ludzie nie zdają sobie sprawy jak daleko zaszedł ich alkoholizm ale są na tyle inteligentni, że dotrą do nich uwagi najbliższych czy przyjaciół albo lekarza. Ale najczęściej niestety osoba chora będzie wypierała się problemu aż do upadłego i to dosłownie.
Wtedy musi po prostu odczuć skutki. Musi obudzić się rano we własnych wymiocinach w przedpokoju na podłodze, zasikana i zas...a. Musi odczuć jak to jest kiedy w pracy dowiedzą się, że nie przyszła po raz któryś przez zachlanie. Słusznie napisała pani Ela wyżej. Nie biegać dla takiej osoby po tabletki od bólu głowy i "jedno piwko na poprawę nastroju" do sklepu. Niech śpi pijany lub pijana przy stole weselnym, kiedy wszyscy inni się bawią. No niestety nie ma innego sposobu. To są oczywiście skrajne przykłady ale generalnie chodzi o to żeby taka osoba przestała mieć komfort picia, żeby ten proces tuszowania skutków został przerwany
A przede wszystkim ratować siebie i dzieci. Akurat ta dziedzina działalności państwa w Polsce funkcjonuje zupełnie dobrze. Trzeba uświadomić sobie że współuzależnienie trzeba leczyć. Pomoc jest fachowa i bezpłatna. Często taka zmiana postawy partnera odbiera alkoholikowi komfort picia. Nagle przeżywa szok bo wszyscy przestali nad nim skakać a zajęli się swoim życiem i swoimi uczuciami.
Polecam książkę Katarzyny Bosowskiej "Zakuci w kajdany". Porażająca lektura ale uzmysławia, że takie same problemy mają też inni, najczęściej kobiety i dzieci. Bo mechanizm jest zawsze taki sam, ale Bogu dzięki ludzkość nauczyła już sobie radzić z tym problemem.
Dodam na koniec, że sam jestem alkoholikiem a moja żona zaczęła się leczyć ze współuzależnienia pierwsza. Dla mnie to był bolesny sygnał że coś ze mną jest nie tak chociaż generalnie wszystko wyglądało dobrze. Jestem Jej za to bardzo wdzięczny.
|
|
17-03-2011 12:09 |
|