agtagt
Junior Member
Liczba postów: 19
Dołączył: Oct 2009
Reputacja: 0
|
RE: Matka i corka
Czytam Twojego posta i przypomina mi się historia mojej koleżanki z jej córką biorącą narkotyki. Nadmieniam iż jej matka, też osoba uzależniona po leczeniu - trzeźwa. Córka brała narkotyki, kradła wplątywała się w różne destrukcyjne związki z mężczyznami. Trafiła do więzienia. Jej matka miała ogromne poczucie winy w związku z tym, iż sama kiedyś nie była przykładem dla córki i to ją bardzo ograniczało przed tym aby postawić granice i potraktować ją odpowiedzialną za swoje życie i także leczenie. Matka dbała o nią wysyłała pieniądze i paczki twierdząc i licząc, że teraz, to już pewnie zrozumiała i będzie na pewno inaczej. Ale przecież więzienie nie leczy a córka na propozycję matki leczenia z uzależnienia wykręcała się twierdząc, że przecież teraz już sobie poradzi, bo w więzieniu nie brała. Matka też załapała się na te argumenty w krótkiej abstynencji córki dając pieniądze oraz regularnie zabiegała o kontakty z nią. Córka była bierna i chętnie korzystała z oferowanej pomocy pogrążając się dalej w uzależnieniu i trafiając kolejne razy do więzienia. Matka się umęczyła i w końcu postanowiła poczekać aż córka zacznie ją sama prosić o pomoc. Ostatecznie córka sama załatwiła i pojechała na leczenie do ośrodka stacjonarnego i zaczęła zabiegać sama o kontakty z matką. Mam nadzieję, że przykład koleżanki Ci posłuży. Sama jestem, osobą uzależnioną z wieloletnią abstynencją i wiem jakie to trudne dla matki ale też wiem, że możliwe do zrobienia. Jak Ci samej trudno to pisz na forum a tez nie zaszkodzi skorzystać z pomocy terapeuty. Trzymam kciuki i pozdrawiam Cie gorąco.
|
|
03-09-2012 14:52 |
|