Aktualny czas: 20-04-2024, 06:54 Witaj! (LogowanieRejestracja)

Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jak postępować gdy biska osoba pije?
Autor Wiadomość
Elżbieta Kalinowska Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 154
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #11
RE: Jak postępować gdy biska osoba pije?
pewnie tak , w przypadku alkoholików to jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o alkohol ;-)

Zobacz jak przestać kręcić się w kółko i zacząć szukać rozwiązań. KLIKNIJ >>>
28-02-2011 17:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aska2520 Offline
Member
***

Liczba postów: 88
Dołączył: Feb 2011
Reputacja: 0
Post: #12
RE: Jak postępować gdy biska osoba pije?
(28-02-2011 17:36)Elżbieta Kalinowska napisał(a):  pewnie tak , w przypadku alkoholików to jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o alkohol ;-)

wlasnie tak to juz jest, jak nie wiadomo o co chodzi to pojawia sie alkohol. Przykro mi ze tak sie zakochalas, ze pomimo widzisz ze ten zwiazek nie ma az tak swietlanej przyszlosci, to jestes z nim, bo nie wyobrazasz sobie zycie bez niego. Ja tez tak czulam przez dlugie lata, tylko ze jak mieszka sie razem, ma sie dziecko i widzi sie takiego pijanego np. przez kilka dni, to ta milosc jakby uchodzi razem z nasza checia do zycia, odejmuje sily i zabiera wszystkie piekne uczucia jakie zywilo sie do tej osoby kiedys. Ja nadal kocham mojego partnera, ale nie wiem jakby to bylo jakbym miala wyjscie, chociazby po to zeby odejsc na jakis czas i dac mu pomyslec co jest najwazniejsze, pewnie bym tak zrobila.
On sam mowi, ze czuje ze jestem z nim tylko bo mamy corke i ze nie kocham Go tak jak kiedys, ale OCZYWISCIE nie widzi w tym swojej winy. Jakby nie to jego picie co jakis czas i momenty w ktorych tyle razy go potrzebowalam, a on pil, byloby naprawde super. No ale tak nie bedzie i ja to wiem.
Chcialabym ci bardzo zyczyc tego, zeby twoj chlopak wzial sie w koncu w garsc i zaczal doceniac to co najwazniejsze, moze tak sie zdazy, ale badz silna i zanim pojdziesz o krok dalej, prosze cie przemysl to, bo pozniej juz jest bardzo ciezko. Poki mieszkacie osobno jest duzo prosciej.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-03-2011 11:16 przez aska2520.)
05-03-2011 11:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kora Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 19
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #13
RE: Jak postępować gdy biska osoba pije?
..po tej sytuacji postanowiłam się ''zresetować'' - przez 3 dni się nie oddzwaniałam, nie odpisywałam na smsy. Trzeciego dnia W.wymusił kontakt - podczas rozmowy telefonicznej przeprosił mnie za moje nerwy, za swoje zachowanie, zapewnił, że nie pił. Dodał, że jest zapisany na kolejna wizyte u psychologa. Już ma ją nawet za sobą.

Heee.. ja nigdy chyba nie bede pewna na czym stoje.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-03-2011 14:32 przez kora.)
05-03-2011 14:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Elżbieta Kalinowska Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 154
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #14
RE: Jak postępować gdy biska osoba pije?
(05-03-2011 14:30)kora napisał(a):  /.../
Heee.. ja nigdy chyba nie bede pewna na czym stoje.

Heee.. to normalne w związku, nigdy nie można wiedzieć na pewno, co robi, myśli, planuje druga osoba.
Z drugiej strony taka szczegółowa wiedza jest niepotrzebna - wystarczy wiedzieć jak "ja się czuję w tej relacji i czy chcę tego więcej w swoim życiu". Nie musisz nawet wiedzieć, czy on chodzi do psychologa czy nie - od samego chodzenia do psychologa nie musi się nic zmieniać, ważne jest to, co możesz zaobserwować, to czego TY doświadczasz i na ile Ci się to podoba.
Przecież on może się leczyć, nawet na terapię uzależnień regularnie uczęszczać, co wcale nie czyni go partnerem, z którym chcesz być.

Nie musisz wiedzieć, czy on pił, kiedy nie było z nim kontaktu, żeby nie czuć się dobrze z tym, że nie możesz się z nim skontaktować. Warto się wyczepić z tej koncentracji na piciu - to naprawdę nie jest takie najważniejsze czy on właśnie pije czy nie, tylko jak funkcjonuje i czy Tobie się to podoba. Sama widzisz, że on może nie pić ale to co jest w miejsce picia nie jest wiele lepsze. To nie o picie chodzi tak naprawdę.

Zobacz jak przestać kręcić się w kółko i zacząć szukać rozwiązań. KLIKNIJ >>>
05-03-2011 14:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
robin Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 14
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #15
RE: Jak postępować gdy biska osoba pije?
Pamiętam, że jakieś 20 lat temu przeczytałem w którejś z gazet odpowiedź na list czytelniczki, która pytała jak sprawić żeby jej narzeczony nie pił. Chodziło o to, czy jej oddanie i miłość sprawi że facet odstawi alkohol. Wtedy nie bardzo rozumiałem odpowiedzi, chyba psychologa, który stwierdził, że jej miłość na nic się nie zda i zmarnuje sobie jedynie życie bo alkoholik kocha tylko alkohol. Utkwiło mi to w pamięci ale dopiero po latach zrozumiałem, że to prawda.
Jestem alkoholikiem i piłem już dużo, kiedy z moją żoną zdecydowaliśmy się na małżeństwo. Nie będę opisywał szczegółów naszego związku ale po kilkunastu latach nagle, ni stąd ni zowąd,dla mnie oczywiście, zaczęły padać słowa o rozwodzie i dowiedziałem się, że moja żona poszła na jakąś terapię dla osób współuzależnionych. Przez kilkanaście lat nie zauważyłem nawet jak krzywdzę swoją rodzinę bo byłem otumaniony przez alkohol. Moim dnem,na szczęście, była tylko groźba utraty rodziny i nagle uświadomiłem sobie że przez kilkanaście lat tą rodzinę krzywdziłem w imię miłości do alkoholu.
Kiedy patrzę na to z mojej obecnej perspektywy to muszę uczciwie powiedzieć, że moja żona nie powinna była się wiązać z alkoholikiem, a ja nie mam dzisiaj prawa prosić ją o zrozumienie dla mojego uzależnienia bo Ją przecież kocham i chcę z Nią być. Nie można służyć dwóm bogom. Alkoholizm nieleczony i szczęśliwa rodzina to dwie rzeczy które się wykluczają. Więc jeżeli chcę mieć prawo do nadużywania alkoholu to owszem ale bez unieszczęśliwiania kogokolwiek.
Odpowiadając na pytanie postawione wyżej sądzę, że jeżeli na prawdę bliska osoba pije, to powinno się jej pozwolić poczuć konsekwencje jej postępowania zabezpieczając oczywiście odpowiednio siebie i dzieci. Innymi słowy powinno się jej dać upaść na samo dno bo tylko tak człowiek może coś zrozumieć.
16-03-2011 19:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aska2520 Offline
Member
***

Liczba postów: 88
Dołączył: Feb 2011
Reputacja: 0
Post: #16
RE: Jak postępować gdy biska osoba pije?
(16-03-2011 19:47)robin napisał(a):  Pamiętam, że jakieś 20 lat temu przeczytałem w którejś z gazet odpowiedź na list czytelniczki, która pytała jak sprawić żeby jej narzeczony nie pił. Chodziło o to, czy jej oddanie i miłość sprawi że facet odstawi alkohol. Wtedy nie bardzo rozumiałem odpowiedzi, chyba psychologa, który stwierdził, że jej miłość na nic się nie zda i zmarnuje sobie jedynie życie bo alkoholik kocha tylko alkohol. Utkwiło mi to w pamięci ale dopiero po latach zrozumiałem, że to prawda.
Jestem alkoholikiem i piłem już dużo, kiedy z moją żoną zdecydowaliśmy się na małżeństwo. Nie będę opisywał szczegółów naszego związku ale po kilkunastu latach nagle, ni stąd ni zowąd,dla mnie oczywiście, zaczęły padać słowa o rozwodzie i dowiedziałem się, że moja żona poszła na jakąś terapię dla osób współuzależnionych. Przez kilkanaście lat nie zauważyłem nawet jak krzywdzę swoją rodzinę bo byłem otumaniony przez alkohol. Moim dnem,na szczęście, była tylko groźba utraty rodziny i nagle uświadomiłem sobie że przez kilkanaście lat tą rodzinę krzywdziłem w imię miłości do alkoholu.
Kiedy patrzę na to z mojej obecnej perspektywy to muszę uczciwie powiedzieć, że moja żona nie powinna była się wiązać z alkoholikiem, a ja nie mam dzisiaj prawa prosić ją o zrozumienie dla mojego uzależnienia bo Ją przecież kocham i chcę z Nią być. Nie można służyć dwóm bogom. Alkoholizm nieleczony i szczęśliwa rodzina to dwie rzeczy które się wykluczają. Więc jeżeli chcę mieć prawo do nadużywania alkoholu to owszem ale bez unieszczęśliwiania kogokolwiek.
Odpowiadając na pytanie postawione wyżej sądzę, że jeżeli na prawdę bliska osoba pije, to powinno się jej pozwolić poczuć konsekwencje jej postępowania zabezpieczając oczywiście odpowiednio siebie i dzieci. Innymi słowy powinno się jej dać upaść na samo dno bo tylko tak człowiek może coś zrozumieć.

Tylko jak to zrobic jak mieszka sie z kims takim? Czemu to wszystko jest takie trudne?????
16-03-2011 22:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
robin Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 14
Dołączył: Mar 2011
Reputacja: 0
Post: #17
RE: Jak postępować gdy biska osoba pije?
Alkoholik może zrozumieć, że jest chory jeżeli odczuje na własnej skórze skutki swojego picia, a w rodzinach z tym problemem skrzętnie się ukrywa ten problem wobec świata zewnętrznego, a i w stosunkach wewnętrznych jest to temat tabu. Jak postępować gdy bliska osoba pije? Najpierw spróbować uświadomić jej problem bo każdy ma prawo pobłądzić. Często ludzie nie zdają sobie sprawy jak daleko zaszedł ich alkoholizm ale są na tyle inteligentni, że dotrą do nich uwagi najbliższych czy przyjaciół albo lekarza. Ale najczęściej niestety osoba chora będzie wypierała się problemu aż do upadłego i to dosłownie.
Wtedy musi po prostu odczuć skutki. Musi obudzić się rano we własnych wymiocinach w przedpokoju na podłodze, zasikana i zas...a. Musi odczuć jak to jest kiedy w pracy dowiedzą się, że nie przyszła po raz któryś przez zachlanie. Słusznie napisała pani Ela wyżej. Nie biegać dla takiej osoby po tabletki od bólu głowy i "jedno piwko na poprawę nastroju" do sklepu. Niech śpi pijany lub pijana przy stole weselnym, kiedy wszyscy inni się bawią. No niestety nie ma innego sposobu. To są oczywiście skrajne przykłady ale generalnie chodzi o to żeby taka osoba przestała mieć komfort picia, żeby ten proces tuszowania skutków został przerwany
A przede wszystkim ratować siebie i dzieci. Akurat ta dziedzina działalności państwa w Polsce funkcjonuje zupełnie dobrze. Trzeba uświadomić sobie że współuzależnienie trzeba leczyć. Pomoc jest fachowa i bezpłatna. Często taka zmiana postawy partnera odbiera alkoholikowi komfort picia. Nagle przeżywa szok bo wszyscy przestali nad nim skakać a zajęli się swoim życiem i swoimi uczuciami.
Polecam książkę Katarzyny Bosowskiej "Zakuci w kajdany". Porażająca lektura ale uzmysławia, że takie same problemy mają też inni, najczęściej kobiety i dzieci. Bo mechanizm jest zawsze taki sam, ale Bogu dzięki ludzkość nauczyła już sobie radzić z tym problemem.
Dodam na koniec, że sam jestem alkoholikiem a moja żona zaczęła się leczyć ze współuzależnienia pierwsza. Dla mnie to był bolesny sygnał że coś ze mną jest nie tak chociaż generalnie wszystko wyglądało dobrze. Jestem Jej za to bardzo wdzięczny.
17-03-2011 12:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Elżbieta Kalinowska Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 154
Dołączył: Jan 2011
Reputacja: 0
Post: #18
RE: Jak postępować gdy biska osoba pije?
(16-03-2011 22:32)aska2520 napisał(a):  Tylko jak to zrobic jak mieszka sie z kims takim? Czemu to wszystko jest takie trudne?????

Życie z alkoholikiem jest obiektywnie trudne i inne być nie może. Nie da się żyć z uzależnionym i mieć łatwo, lekko i przyjemnie. Zresztą w każdym związku jakaś porcja bólu jest nieunikniona. Nie da się być blisko nigdy nie zranić. Pewne związki jednak są tym bólem szczególnie nasycone i właśnie do takich należy związek z osobą przewlekle chorą.

Alkoholik nie wygląda na chorego - ma dwie nogi i dwie ręce (na ogół), gdy mówi wydaje się, że ma kontakt z rzeczywistością, więc bliskie osoby ulegają złudzeniu, że to co się dzieje to jedynie kwestia zachowania i silnej woli. Że jeśli był proszony żeby nie pić a pije to oznacza to, że "Przez kilkanaście lat nie zauważyłem nawet jak krzywdzę swoją rodzinę bo byłem otumaniony przez alkohol". Żył jakby w innej rzeczywistości, jakby w takim wygłuszonym pokoju, do którego nie dochodzą lub słabo dochodzą dźwięki z zewnątrz.
Musi coś naprawdę mocno walnąć, żeby to przedarło się przez wszystkie zasłony.
Problem w tym, że on ten wygłuszony pokój sobie zafundował aby nic do niego nie docierało, więc takie walnięcie może zadziałać tym, że on zacznie uszczelniać to pomieszczenie.

Musisz zrobić coś wyrazistego aby to do niego dotarło ale nie masz pewnośc, i czy jak to do niego dotrze, to w jakim kierunku go popchnie. Równie dobrze może zacząć chcieć się leczyć jak i bardziej pić.

I tu dochodzimy do tego, co jest prawdziwym problemem współuzależnionych - zależność. Trudność w podjęciu działania ze względu na siebie, troszczenia się o siebie, zaspokajania swoich potrzeb i brania odpowiedzialności za swój stan. Próbuja zapewnić sobie to, czego im potrzeba poprzez zmienianie pijącego, poprzez próbę przejęcia kontroli nad nim.
Jeśli mówisz o rozwodzie z pozycji osoby współuzależnionej to wierzysz, że on się przelęknie i przestanie pić. W efekcie mówisz o tym ale tego nie robisz a on pije dalej.
Jeśli mówisz o rozwodzie z pozycji osoby niezależnej to robisz to, bo wierzysz, że to jest dobre dla Ciebie i uznajesz swój brak wpływu na niego. Wówczas wyprowadzisz się naprawdę. A on moze będzie pić a może nie - nie o to tu chodzi.

Działania z pozycji osoby niezależnej są w jakiś sposób brdziej czytelne dla alkoholika i robią na nim większe wrażenie, choć nie koniecznie mobilizują do leczenia i trzeźwego życia.

Zobacz jak przestać kręcić się w kółko i zacząć szukać rozwiązań. KLIKNIJ >>>
17-03-2011 13:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aska2520 Offline
Member
***

Liczba postów: 88
Dołączył: Feb 2011
Reputacja: 0
Post: #19
RE: Jak postępować gdy biska osoba pije?
(17-03-2011 13:48)Elżbieta Kalinowska napisał(a):  
(16-03-2011 22:32)aska2520 napisał(a):  Tylko jak to zrobic jak mieszka sie z kims takim? Czemu to wszystko jest takie trudne?????

Życie z alkoholikiem jest obiektywnie trudne i inne być nie może. Nie da się żyć z uzależnionym i mieć łatwo, lekko i przyjemnie. Zresztą w każdym związku jakaś porcja bólu jest nieunikniona. Nie da się być blisko nigdy nie zranić. Pewne związki jednak są tym bólem szczególnie nasycone i właśnie do takich należy związek z osobą przewlekle chorą.

Alkoholik nie wygląda na chorego - ma dwie nogi i dwie ręce (na ogół), gdy mówi wydaje się, że ma kontakt z rzeczywistością, więc bliskie osoby ulegają złudzeniu, że to co się dzieje to jedynie kwestia zachowania i silnej woli. Że jeśli był proszony żeby nie pić a pije to oznacza to, że "Przez kilkanaście lat nie zauważyłem nawet jak krzywdzę swoją rodzinę bo byłem otumaniony przez alkohol". Żył jakby w innej rzeczywistości, jakby w takim wygłuszonym pokoju, do którego nie dochodzą lub słabo dochodzą dźwięki z zewnątrz.
Musi coś naprawdę mocno walnąć, żeby to przedarło się przez wszystkie zasłony.
Problem w tym, że on ten wygłuszony pokój sobie zafundował aby nic do niego nie docierało, więc takie walnięcie może zadziałać tym, że on zacznie uszczelniać to pomieszczenie.

Musisz zrobić coś wyrazistego aby to do niego dotarło ale nie masz pewnośc, i czy jak to do niego dotrze, to w jakim kierunku go popchnie. Równie dobrze może zacząć chcieć się leczyć jak i bardziej pić.

I tu dochodzimy do tego, co jest prawdziwym problemem współuzależnionych - zależność. Trudność w podjęciu działania ze względu na siebie, troszczenia się o siebie, zaspokajania swoich potrzeb i brania odpowiedzialności za swój stan. Próbuja zapewnić sobie to, czego im potrzeba poprzez zmienianie pijącego, poprzez próbę przejęcia kontroli nad nim.
Jeśli mówisz o rozwodzie z pozycji osoby współuzależnionej to wierzysz, że on się przelęknie i przestanie pić. W efekcie mówisz o tym ale tego nie robisz a on pije dalej.
Jeśli mówisz o rozwodzie z pozycji osoby niezależnej to robisz to, bo wierzysz, że to jest dobre dla Ciebie i uznajesz swój brak wpływu na niego. Wówczas wyprowadzisz się naprawdę. A on moze będzie pić a może nie - nie o to tu chodzi.

Działania z pozycji osoby niezależnej są w jakiś sposób brdziej czytelne dla alkoholika i robią na nim większe wrażenie, choć nie koniecznie mobilizują do leczenia i trzeźwego życia.

Robin, ciesze sie ze tobie i twojej zonie udalo sie pozostac razem i ze walczysz z tym, podziwiam takie postepowanie i naprawde trzymam kciuki.
Mam nadzieje, ze mi i mojemu "popijajacemu" partnerowi tez sie uda, poniewaz mamy juz rodzine i corka go uwielbia. On jeszcze nie chce zauwazyc problemu, bo mysli ze kilka razy jak popil i na drugi dzien nie zaczal ciagu to jest tylko znak, ze problemu nie ma. A jak jednak mu sie nie udaje i pije piwka tydzien, odurzajac sie, no to mowi ze taka mial ochote i nic zlego przeciez nie zrobil.
Zobacze jak bedzie dalej, wiem ze dobrze byloby cos zrobic, ale masz racje, on musi zrozumiec to sam. Ja juz dawno nie kloce sie i nie latam po zadne piwka i tabletki od bolu glowy, wprost przeciwnie daje mu odczuc ze go takiego nie cierpie i jak wytrzezwieje to wychodze wieczorami z domu przez jakis czas do znajomych i daje mu odczuc, ze jego towarzystwo mnie meczy. Ale ze gniewac sie dlugo nie umie, po czasie wszystko wraca do normy i tak do nastepnego razu, ktory moze pojawic sie za kilka miesiecy, pol roku zalezy. I tak to wszystko wyglada.
17-03-2011 15:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
agtagt Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 19
Dołączył: Oct 2009
Reputacja: 0
Post: #20
RE: Jak postępować gdy biska osoba pije?
Przytoczę swoją historię. Bardzo chciałam aby mój maż przestał pić (mi oczywiście bardziej na tym zależało). Robiłam różne zabiegi: prosiłam, dbałam, groziłam, straszyłam, szantażowałam itd. i nic...Nie działało! w trakcie kolejnego tygodniowego picia męża już nie miałam siły się nim zajmować. Postanowiłam zająć się sobą i dzieckiem zmienić swoje życie. Skupiłam się na zorganizowaniu czasu sobie i synowi. Pojechaliśmy nad wodę i spędziliśmy cudownie dzień. Wieczorem po powrocie mąż leżał pijany. Rano powiedziałam, że będę wraz z synem w jednym pokoju a on w drugim. Zadbałam o siebie i syna abyśmy mieli przygotowane jedzenie i inne potrzebne dla nas rzeczy oraz zorganizowany czas. I tak przez 3 kolejne dni... Zaczęło do mnie docierać jak jest fajnie, normalnie jak dobrze zadbać o siebie. Będąc na plaży wraz z synem nagle nie wiadomo skąd pojawił się mąż z kwiatami. Przecież nic mu nie mówiłam gdzie będę? Przepraszał, wręczył kwiaty. Na początku nie chciałam wierzyć w obietnice poprawy ale im dłużej trwała rozmowa, to miękłam i dałam się omotać (po raz kolejny), że teraz już będzie inaczej. Oczywiście, że było inaczej a nawet gorzej. Chciałam powrócić do zadbania o siebie ale czułam, że sama nie dam rady. Zaczęłam z mężem pić, czasem aby on mniej wypił i tak wróciłam do brania narkotyków po kilkuletniej abstynencji. Bardzo żałowałam, że nie wykorzystałam tego momentu, gdy czułam brak siły do walki z jego piciem do pójścia na terapię ze współuzależnienia bądź poszukania pomocy specjalisty. Byłaby to szansa aby się wzmocnić w swoim postanowieniu o zmianie na lepsze. To historia o tym, że warto korzystać z pomocySmile Dzisiaj jestem po terapii i dowiedziałam się że jestem JA ważna dla siebie. Kiedyś myślałam, że bez niego nie istnieję.
06-04-2011 18:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Związek z osobą uzależnioną. Ania1506 23 38,628 25-01-2020 22:18
Ostatni post: Kala żona alkoholika
  Moja matka pije i niszczy całą rodzinę nununa 4 9,082 05-12-2014 14:39
Ostatni post: agaton

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości